Tomasz Kapuściński
K iedy na ziemiach polskich powstawała pierwsza linia kolejowa, w Pilźnie uwarzono pierwsze jasne piwo, a Karol Dickens kończył „Opowieść wigilijną”, Allan Pinkerton i jego żona Joan, szkoccy emigranci uciekający przed nędzą Starego Świata, leżeli na plaży Sable Island w Kanadzie. Statek, którym płynęli z Europy, rozbił się, a Pinkertonowie zostali obrabowani z resztek dobytku przez Indian. Allan miał w ręku fach bednarza, dzięki czemu para mogła spróbować szczęścia na nowo. Ale to nie jako producent beczek Pinkerton zapisał się na kartach historii. W Illinois zajął się rozpracowywaniem szajek fałszerzy i złodziei. Dzięki sukcesom szybko dorobił się stanowiska zastępcy szeryfa w Chicago. Jego wykrywalność przestępstw biła wszelkie rekordy. Już w 1850 r. mógł sobie pozwolić na założenie agencji detektywistycznej. Zachodnie pogranicze USA, jakim było wówczas Chicago, stało się tyglem skupiającym wszelkiej maści przestępców i krętaczy.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.