Takayama Ukon, syn Takayamy Tomoteru, pana na zamku Sawa w prowincji Yamato, został ochrzczony, gdy miał 12 lat. Wśród ówczesnych rodów samurajskich nie było to nic zaskakującego. Od czasu gdy w 1549 r. Francisco de Jaso y Azpilicueta, portugalski misjonarz i jeden z założycieli Towarzystwa Jezusowego, wylądował na wyspie Kiusiu, chrześcijaństwo robiło wielkie postępy w Japonii. Kanonizowany potem jako święty Franciszek Ksawery Portugalczyk był zachwycony Japończykami i ich wyrafinowaną kulturą, a także łatwością, z jaką nawracali się na chrześcijaństwo. Wiele wskazuje zresztą na to, że uznawali ją omyłkowo za nieznaną im dotąd odmianę buddyzmu, podzielonego przecież na wiele sekt i odłamów. Pierwszym chrześcijańskim daimyō, jak nazywano w Japonii feudalnych panów, był Omura Sumitada, ochrzczony w 1562 r. właściciel niewielkiej wioski Nagasaki, która szybko stała się głównym portem, zapewniającym wymianę handlową Japonii z Portugalczykami. Okolice Nagasaki stały się też krajowym centrum chrystianizacji, którą jezuici opierali na nawracaniu feudalnej arystokracji.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.