Magda Skalska z Warszawy w 2007 r. wzięła z mężem w banku BGŻ kredyt frankowy na mieszkanie. W momencie wypłacenia wart dokładnie 404 tys. zł. Osiem lat temu spotkało ją nieszczęście, zmarł jej mąż. – Zostałam sama z małymi dziećmi. Zaczęły się problemy finansowe, sprzedałam inne mieszkanie, żeby utrzymać rodzinę i spłacać zobowiązania. Jakoś wyszłam na prostą – opowiada. Na wiosnę 2016, gdy spłaciła już 280 tys. zł, problemy powróciły. – Pracuję, utrzymuję dom i nastoletnie dzieci, ale nie jestem w stanie spłacać raty, która bardzo urosła – mówi Magda Skalska. Co miesiąc musi oddać bankowi ok. 2800-3000 zł. Rozwiązaniem dla niej mógłby być Fundusz Wsparcia Kredytobiorców, który przez 18 miesięcy dopłaca do raty kredytobiorców w trudnej sytuacji życiowej. To zwrotna pomoc, tyle że nieoprocentowana. Skalska miałaby spokój na 1,5 roku i mogłaby wyjść na prostą. Dlatego w maju 2016 r. poinformowała swój bank, że chce skorzystać z funduszu. Odwiedziła kilka oddziałów, ale nikt nic nie wiedział, a pracownicy twierdzili, że nie mają odpowiednich druków. Pomógł jej Bank Gospodarstwa Krajowego, który funduszem zarządza. Sprawdzone przez pracownika BGK papiery wysłała do swojego banku pocztą. – Czekałam na decyzje ustawowe 30 dni – zero reakcji. Dopiero po interwencji w BGK oraz przesłaniu do mojego banku potwierdzenia wysłania dokumentów z potwierdzeniem odbioru w ich centrali dokumenty się znalazły, a pracownica banku kazała czekać na decyzję – opowiada. Wkrótce potem pani Magda odebrała pismo, że wniosek został odrzucony, bo umowa kredytowa jest wypowiedziana. Pomyślała, że to pomyłka, ale wkrótce otrzymała pisemne wypowiedzenie umowy i wezwanie do zapłaty 555 tys. zł. W ciągu siedmiu dni. Skalska złożyła reklamację, na którą do tej pory bank nie odpowiedział. Za to sprawa z jego inicjatywy trafiła do sądu. Pierwsza rozprawa odbędzie się za kilka tygodni. Bank BGŻ BNP Paribas (w 2015 r. wchłonął BGŻ) nie odniósł się do sprawy, wskazując, że nie komentuje spraw klientów.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.