Po samobójczej śmierci Dominika z Bieżunia i Kacpra z Gorczyna ostatnie dni przyniosły kolejne wstrząsające wyznania homoseksualnej osoby wtłoczonej w system polskiego szkolnictwa. Jakub Lendzion był poddawany prześladowaniom bardziej przypominającym obyczaje panujące w zakładach karnych niż w placówce oświatowej” – piszą w liście do Anny Zalewskiej rodzice z nieformalnej grupy działającej przy Kampanii Przeciw Homofobii. „Prześladowania i znęcanie trwały przez cały rok szkolny i nie doczekały się reakcji ze strony grona pedagogicznego. Dyrekcja nie zrobiła nic, żeby zapanować nad uczniami (…). To odpowiedni moment na zadanie pytania, jak wygląda życie osób LGBT w szkołach. Czy polska szkoła to codzienna walka o przetrwanie?”. Niedawno z ministerstwa nadeszła odpowiedź podpisana przez dyrektor departamentu podręczników, programów i innowacji. „Kwestie dotyczące poszanowania godności i praw człowieka oraz bezpieczeństwo każdego ucznia są priorytetowe dla prowadzonej obecnie polityki oświatowej”.
W długim liście dyrektor Teresa Samecka opisuje podstawę programową, w której „zaakcentowano aspekty wychowawcze”. Odpowiedź jest bardzo długa, ale ani razu nie pada pojęcie „osoby LGBT”. Nie wiadomo, co minister sądzi na temat życia tych osób w szkołach. Na pytanie rodziców może natomiast odpowiedzieć wspomniany w liście Jakub Lendzion, a jego słowa potwierdzają badania – tak, dla osób LGBT polska szkoła to walka o przetrwanie. Najczęściej przy biernej albo nieporadnej postawie nauczycieli.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.