Po fali imigrantów zarobkowych z Ukrainy nadchodzi kolejna – tym razem z Dalekiego Wschodu. Polscy pracodawcy widząc, że o naszych wschodnich sąsiadów stało się trudniej, a ich wymagania rosną i nie odbiegają już od oczekiwań Polaków, zaczęli szukać pracowników w innych stronach. Bardziej egzotycznych. Według danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej tylko w 2017 r. Polska przyznała ok. 30 tys. zezwoleń na pracę ludziom z Nepalu, Indii, Bangladeszu, Uzbekistanu, Pakistanu, Filipin czy Chin. Ten kierunek poszukiwań pracowników był do tej pory dla polskich przedsiębiorstw całkowicie obcy. Ale od roku w naszym kraju rozpoczęła się prawdziwa moda na zatrudnianie osób z dalekiej Azji.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.