Turyści spędzający wakacje na Riwierze Tureckiej nie posiadają się ze szczęścia. Od kilku dni ich urlopy drastycznie potaniały. Wszystko z powodu lecących na łeb na szyję kursów tureckiej liry w stosunku do dolara, euro czy brytyjskiego funta. W ciągu jednego dnia waluta straciła 20 proc. wartości, a od początku roku przecena sięgnęła aż 40 proc. Turyści zacierają ręce. Ekonomiści radzą unikania w Turcji amerykańskich burbonów, bo w zeszłym tygodniu władze tureckie podniosły cła na alkohole z USA aż trzykrotnie. Rząd turecki obarcza bowiem winą za załamanie kursu swojego pieniądza Stany Zjednoczone. – Nasz najbliższy sojusznik wbił nam nóż w plecy – pieklił się prezydent Recep Tayyip Erdoğan, nie mogąc przeboleć, że Donald Trump podniósł drastycznie cła na tureckie stal i aluminium.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.