Stopniowy ubytek włosów na skroniach i czole to charakterystyczne objawy łysienia androgenowego u panów. Schorzenie to nie jest jednak wyłącznie męską przypadłością. Według szacunków może ono – w zależności od wieku – dotyczyć od 10 proc. do 60 proc. kobiet. Z uwagi na to, że uważają one włosy za ważny atrybut urody oraz zdrowia, ich przerzedzanie się może być nie tylko kwestią estetyczną, ale również spowodować poważne problemy psychologiczne. – Choroba ta ma podłoże genetyczne. Dlatego problem jest trudny, bo dostępne metody leczenia działają głównie objawowo. Androgeny powodują postępującą miniaturyzację, a w następstwie zanik mieszków włosowych. Z biegiem czasu włosów jest coraz mniej i stają się coraz cieńsze – wyjaśnia dr Ewa Rybicka z kliniki Estetica Nova. Medycyna estetyczna dysponuje jednak metodami, które pozwalają znacząco spowolnić, a nawet odwrócić proces łysienia, powodując regenerację mieszków włosowych. –Spośród wielu terapii łysienia androgenowego szczególnie polecam system do autoprzeszczepu komórek skóry REGENERA ACTIVA, który jest najnowszym osiągnięciem medycyny regeneracyjnej ostatnich lat – dodaje dr Rybicka.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.