Rozmowę z „Wprost” Jolanta Kwaśniewska sama zaczęła od polityki. – Pamiętam, że kiedy w grudniu 2005 r. byliśmy z mężem na zaprzysiężeniu prezydenta Lecha Kaczyńskiego, miałam taką myśl. „Pracowaliśmy przez 10 lat na maksa, ale są efekty. Sprawy Polski idą w dobrą stronę, nikt już tego – mówiąc kolokwialnie – nie „spieprzy” – wspominała. – Widzę, że mój optymizm był przedwczesny. To, co się dzieje z sądami, te nocne zmiany, prezydent wyrywany w nocy niemal w piżamie, żeby podpisać sędziowskie nominacje… Trzeba to powiedzieć głośno: to nie jest norma! – podkreśliła.
Kwaśniewska: Nie wracam do polityki
Żona Aleksandra Kwaśniewskiego zapewniała, że sama nie zamierza wracać do polityki. Zwróciła uwagę na cenę, jaką zapłaciła, gdy ostatnim razem nie ucięła podobnych plotek. – Absurdalne przesłuchanie przed Komisją Śledczą ds. Orlenu, do mojej fundacji przyszło 10 panów w kominiarkach, zabrali nam dokumentację, twarde dyski... Ktoś najwyraźniej postanowił przyciąć Kwaśniewskiej skrzydła, żeby tylko nie myślała o wejściu do polityki. Przyznam, że swoje przecierpiałam, nie mam przecież słoniowej skóry – powiedziała „Wprost”.
Kwaśniewska: Pierwsza dama powinna mieć jakąś pensję
Jednocześnie była pierwsza dama podkreślała konieczność aktywnego wykorzystywania wszystkich okazji jakie daje małżeństwo z prezydentem. – Mówiłam sobie: to, że mieszkam w Pałacu Prezydenckim, kelnerzy podają mi do stołu, a limuzyna wozi mnie na spotkania, nie może być treścią mojego życia. Zabieranie głosu w ważnych społecznie sprawach oraz pomaganie ludziom to była moja powinność – mówiła. Jej zdaniem pierwsza dama powinna też otrzymywać pensję od państwa.
Polskie #MeToo jeszcze nadejdzie?
Dziennikarze tygodnika poruszyli też kwestię kampanii #MeToo, która w Polsce mimo wszystko nie odbiła się tak szerokim echem jak za granicą. Według Kwaśniewskiej to nic dziwnego, że nie wszystkie kobiety mają w sobie siłę, by opowiedzieć o tak trudnych doświadczeniach. – Muszą mieć wsparcie społeczne i we własnej rodzinie. Trzeba powtarzać jak mantrę: kobieta może chodzić z dowolnie dużym dekoltem i w dowolnie krótkiej spódniczce mini. A mimo to, nikt nie ma prawa naruszać sfery jej osobistej wolności, zarówno fizycznej, jak i psychicznej – wyliczała. – Czekamy na polską Oprah Winfrey, która odważnie powiedziała o swoich doświadczeniach, dodając odwagi milionom Amerykanek – dodała.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.