Konkurenci polityczni oglądają pana konwencje i zastanawiają się, skąd młoda partia ma tyle pieniędzy, żeby za to zapłacić. To pytamy – skąd?
Od ludzi. Subwencji i działaczy partyjnych w spółkach Skarbu Państwa nie mamy. Naszą Wiosnę tworzą ludzie i to oni wpłacają pieniądze na kampanię. Zresztą, na naszej stronie publikujemy informacje finansowe. Musiałbym być szalony, żeby w czasach rządów Jarosława Kaczyńskiego i Zbigniewa Ziobry pozwolić sobie na numer z nielegalnym finansowaniem. Przecież oni tylko na to czekają.
Szkoda, że sondaże ostatnio wam nie sprzyjają. Wygląda na to, że zabija pana Koalicja Europejska Grzegorza Schetyny.
Nigdy nie kierowałem się sondażami, chociaż te są jednak niezłe – jesteśmy na podium. W najnowszym mamy 11 proc. Pamiętam, gdy partia Janusza Palikota miała ok. 2 proc. poparcia, kiedy wchodziłem na jej listy. Wtedy wszyscy mówili, że nie zdobędę mandatu. Były premier Leszek Miller, który konkurował ze mną w tym samym okręgu wyborczym, mówił, że to będzie zderzenie słonia z mrówką.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.