Rzadko w domenie publicznej trafić można na pisemne, sformalizowane zarządzenie, wydane przez szefa partii. Prawdę mówiąc, chyba po raz pierwszy przeczytałem w mediach pełny tekst groźnie brzmiącej, opatrzonej sankcjami „decyzji” prezesa PiS z dnia 4 lipca. Zarządzanie partiami to raczej dziedzina wpływu nieformalnego czy wręcz zakulisowego, zwłaszcza wtedy, gdy (tak jak w Polsce) mamy do czynienia z partiami wodzowskimi. A to znaczy, że posłuszeństwo wobec przywódcy musi być wpisane w duszę i umysł każdego, kto decyduje się wstąpić do partii. Taki stan rzeczy nie wymaga przecież żadnych „praw” czy „zarządzeń” szefa partii.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.