Czy kogoś dzisiaj interesują XIX-wieczni awanturnicy?
Inaczej nie zagrałbym jednego z nich. Nie chce mi się wcielać w bohaterów, dzięki którym nie dowiem się czegoś ciekawego o rzeczywistości. Franćois Vidocq uciekał z więzienia 27 razy i przez lata zwodził wymiar sprawiedliwości. Był jedną z najbardziej poszukiwanych osób we Francji, a jednocześnie został szefem wydziału policji. Stworzoną przez niego nieformalną Brygadę Bezpieczeństwa włączono w państwowe struktury. Ale przede wszystkim jego biografia jest historią buntu wobec rzeczywistości i niezgody na władzę, która nie nadąża za realiami. Vidocq łamał prawo w imieniu wykluczonych. To zresztą haczyk reżysera „Władcy Paryża” – Jeana-Franćois Richeta.
Wcześniej spotkali się panowie na planie „Wroga publicznego numer 1” o Jacques’u Mesrinem – mordercy i złodzieju, który rabował banki.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.