W Stodole Snów straszny tłok. „Wiedźma” urządza imprezę na cześć kolejnej mijającej pory roku, czyli Biebrzańskie Lato z Piosenką. We wsi Kulesze, w gminie Mońki, w drewnianej szopie wśród wieńców polnych kwiatów, zwisających z sufitu suszonych ziół, między skórami, łańcuchami, rzeźbami, totemami, starymi kuframi, witrażami, lustrami gromadzą się ludzie. Tubylcy, sąsiedzi, ale też artyści ze świata, malarze, tancerze. Oraz turyści, którzy spędzając wakacje w Biebrzańskim Parku Narodowym, dowiedzieli się pocztą pantoflową o imprezie. Na scenie Oleg Kobzar – śpiewak, bard, ale też malarz – gra i śpiewa piosenki rosyjskie i własne utwory. Po nim występuje duet Nie–Bo czyli Robert i Żaneta Lubera. Na podwórku ognisko: ktoś wytatuowany tańczy, wymachując płonącymi kijami, ktoś w dredach gra na bębnach, ktoś inny śpiewa przy gitarze. Można zjeść biebrzańskie sery albo swojskie wędliny, spróbować lokalnego bimbru o wdzięcznej nazwie „Kopyto Łosia”. Wszystko ekologiczne i lokalne. I tylko dwa wilczaki czechosłowackie (rasa powstała z połączenia psa i wilka), które biegają po podwórku, czasem zawyją do księżyca.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.