Piętrowy pawilon handlowy, dwa lokale sklepowe, pięć kawalerek, kilka większych mieszkań na wynajem w całości lub na pokoje, parę garaży. W sumie ponad 10 różnych nieruchomości należy do Jerzego Sempowicza, 53-letniego mieszkańca wsi Jeżów Sudecki na Dolnym Śląsku. Tyle wystarczy, żeby zamiast etatowej pracy cieszył się „wolnością finansową” (czyli miał regularne i solidne dochody), a w wolnych chwilach zwiedzał świat. – Mogę robić to, co chcę, kiedy chcę i z kim chcę. W ciągu ostatnich 30 miesięcy siedziałem jakieś 100 razy w samolocie. Byłem już w ponad 50 krajach świata, m.in.: w Iranie, Mongolii, Chinach, Kambodży, na Wyspach Zielonego Przylądka, w Australii, na Gwadelupie, Madagaskarze czy w Meksyku – opowiada Sempowicz. Swoją karierę od pracownika obsługi hotelowej do kamienicznika żonglującego nieruchomościami spisał w książce „Od kelnera do rentiera”.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.