− On używa naturalnej pasty do zębów – mówi z przestrachem w głosie moja przyjaciółka o swoim nowym chłopaku. − Co takiego? − Bez fluorków. O cholera, przemyka mi przez głowę. Jonas to przesłodki, miły fizyk, (…) „megamózg”, był najlepszy w każdym semestrze. Tym bardziej przerażające wydało mi się, że facet używa pasty do zębów bez fluorków! − Jesteś pewna? – pytam. – Może to tylko tubka? Teraz wszystkie firmy robią taki biomasowy marketing. Jest nawet ziołowa pasta do zębów z fluorkami. − Nie, było napisane dużymi literami: „BEZ FLUORKÓW”. Przeczytałam też spis składników. − Aha, w takim razie co zawiera ta pasta, skoro jest bez fluorków? Czy ty... − Teraz nie o to chodzi – przerywa mi.(…). − Mówi, że fluorki powodują zwapnienie szyszynki. A nawet nie wie, gdzie dokładnie znajduje się szyszynka! No tak, fizycy to nie chemicy, myślę. − Hydroksyapatyt – dodaje ni stąd, ni zowąd ona. − To składnik zastępujący fluorek w tej ziołowej paście. – Śmieszne! − Masz na myśli ten hydroksyapatyt w szkliwie zębów? − Tak! Dlaczego coś takiego w ogóle jest dozwolone? − Interesujące – odpowiadam. (…)
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.