Wirtualna rzeczywistość dynamicznie wkracza do naszego życia. Można wykorzystać ją do czegoś więcej niż do zabawy?
Oczywiście. I jest to chyba jedno z większych pozytywnych zaskoczeń towarzyszących rozwojowi tej technologii. Świadczą o tym również nasze produkty wykorzystujące wirtualną rzeczywistość, czy to do prowadzenia szkoleń na budowanych przez nas symulatorach maszyn i urządzeń, czy do wspierania terapii fobii. Budujemy cztery symulatory: dwa symulatory maszynowozu oraz dwa symulatory tramwaju.
Dlaczego akurat maszyny szynowe?
To odpowiedź na zapotrzebowanie rynku. Jesteśmy jednak pewni, że wkrótce będziemy tworzyć hybrydowe symulatory innych maszyn. Oczywiście wirtualna rzeczywistość będzie szeroko wykorzystywana. Potrzeba jest oczywista. Występuje zawsze tam, gdzie maszyna jest droga i zaawansowana technologicznie i nie można przećwiczyć zdarzeń nadzwyczajnych typu wtargnięcie na tory czy pęknięta szyna.
Program pozwala zmierzyć się z innymi zdarzeniami losowymi?
Dotychczas oprogramowaliśmy kilkadziesiąt zdarzeń służących do ćwiczenia umiejętności jazdy. Chciałbym też zwrócić uwagę na integrowanie rzeczywistych pulpitów różnych producentów pojazdów szynowych z naszym oprogramowaniem i tożsamym pulpitem odzwierciedlonym w wirtualnej rzeczywistości. Dzięki technologii haptycznej edukacja na symulatorze w wirtualnej rzeczywistości jest jak najbardziej realna. Zintegrowaliśmy w naszym mobilnym i hybrydowym symulatorze SARTEM systemy, które umożliwiają realizację wysoce realistycznych scenariuszy szkoleniowych z uwzględnieniem biologicznych sprzężeń zwrotnych w organizmie maszynisty lub motorniczego, analizą zachowań psychomotorycznych szkolącego się oraz analizą energochłonności stylu jazdy.
A zastosowanie VR w dziedzinie medycyny? Wkrótce lekarz nie będzie nam już potrzeby?
To dopiero przed nami. Ale z dobrym skutkiem udało się nam zastosować technologię wirtualnej rzeczywistości np. w obszarze zdrowia psychicznego. Mam na myśli rozwiązanie do wspomagania pracy psychoterapeutów zajmujących się leczeniem fobii prostych oraz fobii społecznej. Stworzyliśmy rozwiązanie złożone z 17 scenariuszy i wielu poziomów trudności, dzięki czemu – jak wskazują pierwsze wyniki naszych badań klinicznych – leczenie fobii może być skuteczniejsze.
Jak to działa?
Pacjent korzystający z rozwiązania VR Mind zostaje postawiony w sytuacji wywołującej lęk i uczy się, jak w niej postępować. Wspólnie z terapeutą pracującym z naszym protokołem terapeutycznym poddaje się procesowi uniewrażliwiania. Jesteśmy na etapie badań klinicznych, które weryfikują skuteczność i bezpieczeństwo naszego systemu. Zakładamy, że nasz system VR Mind do leczenia fobii ma szansę uzyskać status wyrobu medycznego.
Lekarze, terapeuci uczestniczyli w pracach nad programem?
Oczywiście. Stworzenie zarówno symulatora maszyn, jak i sytemu do leczenia fobii nie byłoby tak efektywne i innowacyjne, gdyby nie dobra współpraca z wieloma wybitnymi specjalistami. Ich wkład w rozwój innowacji jest bardzo duży, a my wysoko go cenimy.
Kolejne pomysły?
Bardzo wiele, ale nie mogę ich zdradzić.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.