„To historyczna edycja Oscarów” – krzyczały zgodnie nagłówki światowej prasy. Ale takich „historycznych edycji” nagród Akademii było już kilka. Zwycięstwo gorzkiego „To nie jest kraj dla starych ludzi” braci Coen w 2008 r., „Hurt Lockera” w reżyserii kobiety, Kathryn Bigelow, w 2010 r., „Moonlight” z udziałem samych czarnoskórych aktorów w 2017 r. Teraz w Dolby Theatre, po raz pierwszy w ciągu 92-letniej historii nagrody, w głównej kategorii triumfował fi lm nieanglojęzyczny – „Parasite” Bonga Joon-ho. To opowiedziana nowoczesnym językiem wiwisekcja podziałów ekonomicznych koreańskiego społeczeństwa. Hollywood wysyła sygnały, że chce być nie tylko fabryką snów, chce komentować świat. A w czasach Trumpa i #Me- Too wie, że powolna ewolucja już nie wystarcza.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.