PZU
Prawie 70 tys. zł kosztowała w maju 2004 r. kolacja dla szefów PZU oraz rady nadzorczej i członków zarządu Eureko, współudziałowca polskiego ubezpieczyciela – wynika z umowy do której dotarł „Wprost". Decyzję o wydaniu pieniędzy podjął ówczesny prezes PZU Cezary Stypułkowski. Na kolację w Pałacu Prymasowskim (catering zapewnił hotel Sheraton) podano m.in. filety z sandacza z sosem homarowo-rakowym oraz desery z logo PZU. Goście palili cygara (43-109 zł za sztukę), siedzieli na krzesłach w złotych pokrowcach (gratis) przy dwóch kominkach (wynajęcie każdego – 250 zł). Oprawa artystyczna kosztowała 6200 zł. Skąd ta rozrzutność? Według naszych rozmówców, Stypułkowski liczył, że po przejęciu przez Eureko większości udziałów w PZU SA nie zostanie usunięty z funkcji prezesa. – Nie rozmawiam z „Wprost” – stwierdził były szef PZU, gdy chcieliśmy go zapytać o tę kolację. W PZU cały czas trwa kontrola prowadzona przez Biuro Kontroli i Audytu. Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, wykryte nieprawidłowości w latach 2001-2005 sięgają kilku milionów złotych. (DK)
Więcej możesz przeczytać w 35/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.