Powinna powstać komisja śledcza, ale do spraw otwartych funduszy emerytalnych
Przyszłym polskim emerytom, członkom otwartych funduszy emerytalnych, osiem lat temu sprzedano kota w worku. Gdy startowała reforma emerytalna, niektórzy uwierzyli w hasła o spędzeniu jesieni życia pod palmami dzięki świadczeniom z II filaru. Potem pojawiły się wątpliwości, czy wypłaty te wystarczą na „wczasy pod gruszą". Dziś coraz więcej osób zastanawia się, czy aby nie padły ofiarą największego oszustwa finansowego w historii Polski. Podejrzenia te wzmacnia historia Ryszarda Jacha, byłego członka zarządu Powszechnego Towarzystwa Emerytalnego Skarbiec-Emerytura, który procesuje się z tą firmą, przy okazji przypominając kulisy wdrożenia reformy emerytalnej.
Więcej możesz przeczytać w 35/2007 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.