Jeśli Moniuszkowo pokona Rubikolandię, nasza rozrywka nabierze sensu
Zapowiada się pasjonujący mecz. Gusta kontra guściki. Moniuszkowo przeciw Rubikolandii! Na odkurzony „Śpiewnik domowy" autora „Halki" (do obejrzenia w stołecznej Montowni) składają się... ogniste samby, bossa novy, jazzujące ballady i arcypolska modlitwa w stylu gospel! Jest melodyjnie, wesoło i – patriotycznie. I pomyśleć, że całkiem niedawno „Śpiewnik domowy”, wystawiony w środku stanu wojennego przez Adama Hanuszkiewicza, zagrzewał nas do walki o lepsze jutro. Ale jakie czasy, takie grzanie: dziś zagrzewa bardziej nasze nogi do tańca niż serca do wzdychania nad góralką Halką. Zamiast patosu i niezamierzonej śmieszności – „You Can Dance... Moniuszko!”.
Scenicznie można się czepiać, nie wszystko się udało, ale płyta mogłaby bez obciachu połączyć wszystkie pokolenia: do hiphopowych rytmów kiwała się nawet obecna na widowni Irena Santor!
Jeśli Moniuszkowo pokona Rubikolandię, uwierzę w cuda i sens naszej rozrywki i postawię na Polaków przeciw Niemcom w starciu na najbliższym Euro, choćby bramkę miała strzelić Doda.
Scenicznie można się czepiać, nie wszystko się udało, ale płyta mogłaby bez obciachu połączyć wszystkie pokolenia: do hiphopowych rytmów kiwała się nawet obecna na widowni Irena Santor!
Jeśli Moniuszkowo pokona Rubikolandię, uwierzę w cuda i sens naszej rozrywki i postawię na Polaków przeciw Niemcom w starciu na najbliższym Euro, choćby bramkę miała strzelić Doda.
Więcej możesz przeczytać w 5/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.