Irlandczycy zademonstrowali, że chcą być Irlandią, a nie republiką europejską
Irlandia powiedziała traktatowi europejskiemu „nie", biorąc tym samym odpowiedzialność za klęskę tzw. traktatu reformującego, a pierwotnie konstytucyjnego. Odważyła się wziąć na siebie całe odium, jakie na nią spadnie ze strony elit brukselskich i państw członkowskich. Kraj malutki, który – co podkreślali wszyscy euroentuzjaści – wszystko zawdzięcza Unii Europejskiej. Ale Irlandczycy nie są przeciwnikami unii, tylko próby zamiany jej w superpaństwo. Boją się ograniczenia suwerenności swego parlamentu i zmarginalizowania pozycji ich kraju w obszarze podejmowania decyzji. Nie chcą też unijnej armii ani wspólnej polityki zagranicznej. Chcą być Irlandią, a nie republiką europejską.
Więcej możesz przeczytać w 25/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.