Polityka
Plan platformy
www.trystero.salon24.pl
kłamią, a w najlepszym wypadku mylą się wszyscy ci, którzy uważają, że Donald Tusk i jego partia są bezideowymi wydmuszkami, które nie mają planu rządzenia ani chęci do rozwiązywania najważniejszych problemów Polski. PO ma plan naprawy finansów publicznych i uratowania systemu emerytalnego unikatowy na skalę światową. Pierwszym elementem tego planu jest reforma służby zdrowia, której głównym założeniem jest prywatyzacja szpitali i urynkowienie systemu świadczeń medycznych. Urynkowienie to słowo klucz. Oznacza, że ceny usług medycznych związane zostaną z ich rzeczywistymi kosztami. Brzmi niewinnie i racjonalnie. Oznaczać to będzie konieczność partycypowania w kosztach leczenia. Nietrudno się domyślić, że ci, których nie będzie na to stać, nie będą mogli skorzystać z zabiegów medycznych i terapii. No i dobrze. Jak umrą po przejściu na emeryturę, wyświadczą przysługę systemowi emerytalnemu. Tym bardziej że zgodnie z nowym pomysłem rządu zgromadzone przez nich pieniądze przepadną. PO ostatecznie odrzuciła pomysły PiS zakładające emerytury małżeńskie i możliwość dziedziczenia pieniędzy zgromadzonych w OFE przez najbliższych członków rodziny w razie przedwczesnej śmierci emeryta. Minister Fedak zdecydowała, że Polacy nie potrzebują wolności wyboru sposobu wypłacania emerytury i najszczęśliwsi będą, mając jedną opcję – emerytury dożywotniej.
Obyczaje
Parada zignorowana
Krzysztof K. Karnkowski
www.budyn78.salon24.pl
w Salonie 24 od rana trwa idiotyczny plebiscyt. Oto zaczęto sobie wyliczać, że na Paradzie Równości było wczoraj od tysiąca do 8-9 tys. ludzi, na Lednicę pojechało 70 tys., a na Woodstock – 150 tys. Tak więc najpierw wyliczono, że katolicyzm wygrał ze zboczeńcami 7:1, później zaś udowodniono, że przegrał 1:2 z Owsiakiem. Na użytek tego równania salonowa pseudolewica przyjęła, co zabawne, obraz Woodstock z TV Trwam i uznała go za wielką antykatolicką manifę. Wszystkie te wyliczanki są żenujące, bo pomijają całe tło, koncentrując się tylko na suchych liczbach.
Parada odbywa się w wielkim mieście, w którym teoretycznie najwięcej jest młodych, otwartych i pozbawionych uprzedzeń ludzi, czyli potencjalnych uczestników takiej imprezy. Liczby tych ostatnich nie znamy, policja z reguły dane takie zaniża, organizator zawyża, można pokusić się o stwierdzenie, że prawda zapewne leży gdzieś pośrodku. Załóżmy więc, że na paradzie było kilka tysięcy osób, jednak na pewno była to liczba mniejsza niż przed rokiem, gdy dane oficjalne mówiły o 10 tysiącach. Nie znam danych nieoficjalnych z 2007 r., jeśli jednak przyjąć, że na tegorocznej paradzie pojawiła się 1/10 spodziewanej liczby uczestników, można uznać, że organizatorzy nie odnieśli sukcesu. Warto zauważyć, że o paradzie mówiło się w mediach mniej niż rok temu. Podsumowując – warszawiacy Paradę Równości zignorowali.
Plan platformy
www.trystero.salon24.pl
kłamią, a w najlepszym wypadku mylą się wszyscy ci, którzy uważają, że Donald Tusk i jego partia są bezideowymi wydmuszkami, które nie mają planu rządzenia ani chęci do rozwiązywania najważniejszych problemów Polski. PO ma plan naprawy finansów publicznych i uratowania systemu emerytalnego unikatowy na skalę światową. Pierwszym elementem tego planu jest reforma służby zdrowia, której głównym założeniem jest prywatyzacja szpitali i urynkowienie systemu świadczeń medycznych. Urynkowienie to słowo klucz. Oznacza, że ceny usług medycznych związane zostaną z ich rzeczywistymi kosztami. Brzmi niewinnie i racjonalnie. Oznaczać to będzie konieczność partycypowania w kosztach leczenia. Nietrudno się domyślić, że ci, których nie będzie na to stać, nie będą mogli skorzystać z zabiegów medycznych i terapii. No i dobrze. Jak umrą po przejściu na emeryturę, wyświadczą przysługę systemowi emerytalnemu. Tym bardziej że zgodnie z nowym pomysłem rządu zgromadzone przez nich pieniądze przepadną. PO ostatecznie odrzuciła pomysły PiS zakładające emerytury małżeńskie i możliwość dziedziczenia pieniędzy zgromadzonych w OFE przez najbliższych członków rodziny w razie przedwczesnej śmierci emeryta. Minister Fedak zdecydowała, że Polacy nie potrzebują wolności wyboru sposobu wypłacania emerytury i najszczęśliwsi będą, mając jedną opcję – emerytury dożywotniej.
Obyczaje
Parada zignorowana
Krzysztof K. Karnkowski
www.budyn78.salon24.pl
w Salonie 24 od rana trwa idiotyczny plebiscyt. Oto zaczęto sobie wyliczać, że na Paradzie Równości było wczoraj od tysiąca do 8-9 tys. ludzi, na Lednicę pojechało 70 tys., a na Woodstock – 150 tys. Tak więc najpierw wyliczono, że katolicyzm wygrał ze zboczeńcami 7:1, później zaś udowodniono, że przegrał 1:2 z Owsiakiem. Na użytek tego równania salonowa pseudolewica przyjęła, co zabawne, obraz Woodstock z TV Trwam i uznała go za wielką antykatolicką manifę. Wszystkie te wyliczanki są żenujące, bo pomijają całe tło, koncentrując się tylko na suchych liczbach.
Parada odbywa się w wielkim mieście, w którym teoretycznie najwięcej jest młodych, otwartych i pozbawionych uprzedzeń ludzi, czyli potencjalnych uczestników takiej imprezy. Liczby tych ostatnich nie znamy, policja z reguły dane takie zaniża, organizator zawyża, można pokusić się o stwierdzenie, że prawda zapewne leży gdzieś pośrodku. Załóżmy więc, że na paradzie było kilka tysięcy osób, jednak na pewno była to liczba mniejsza niż przed rokiem, gdy dane oficjalne mówiły o 10 tysiącach. Nie znam danych nieoficjalnych z 2007 r., jeśli jednak przyjąć, że na tegorocznej paradzie pojawiła się 1/10 spodziewanej liczby uczestników, można uznać, że organizatorzy nie odnieśli sukcesu. Warto zauważyć, że o paradzie mówiło się w mediach mniej niż rok temu. Podsumowując – warszawiacy Paradę Równości zignorowali.
Więcej możesz przeczytać w 25/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.