Największa plaga nowych krajów unii wcale nie została przezwyciężona
Podobno każdy ma swoją cenę. Także ministrowie – choć oczywiście ich jest wyższa. W Rumunii, by ustawić przetarg, potrzeba 15 tys. euro, 20 kg kiełbasy i 100 l śliwowicy. Decebal Traian Remeș, minister rolnictwa i rozwoju obszarów wiejskich, który przyjął właśnie taką łapówkę, miał pecha – został nagrany. Gdyby nie to, zapewne sprawa – podobnie jak w wypadku innych podejrzanych o korupcję rumuńskich ministrów – utknęłoby w prokuraturze „ze względów proceduralnych". Kiedy jednak taśma ze śledztwa wyciekła i wyemitowała ją telewizja, Remeș bez słowa podał się do dymisji. W Rumunii wybuchła polityczna burza. Żądano nawet dymisji premiera. Ale nie dlatego, że powinien się czuć odpowiedzialny za członka swego gabinetu. Najcięższym zarzutem było to, że nie wybronił ministra.
Więcej możesz przeczytać w 25/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.