Za Tuska jak za Sasa Triumf postpolityki. Geopolityczna drzemka przerywana zapewnieniami o kolejnych wielkich wizerunkowych sukcesach. A także walka na śmierć i życie stronnictw politycznych. To wszystko już w Polsce było – za Sasów. I dobrze się nie skończyło.
Polska jagiellońska wielka, silna i potrafiąca ostro grać własne interesy w Europie – nie chodzi politykom z ust. I premier, prezes głównej partii opozycyjnej apewniają, że ich celem jest zbudoanie silnej, dynamicznej, otwartej olski, takiej jaką udało się (przyajmniej wedle narodowych mitów) budować Władysławowi Jagielle jego potomkom. Za tymi podniosłymi łowami nie idą jednak czyny i zarówno Doald Tusk, jak i Jarosław Kaczyński wspólymi siłami (tu zasadniczej różnicy między oalicją a opozycją nie ma) budują raczej olskę saską – pełną waśni, bratobójczych taków, a jednocześnie pogrążoną w głęokim geopolitycznym śnie – a nie wielką zeczpospolitą.
Więcej możesz przeczytać w 30/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.