Nad Tybrem zdarza się wiele rzeczy nieprawdopodobnych, ale to wydarzenie było bez precedensu we włoskiej historii. Prezydent Giorgio Napolitano publicznie polemizował niedawno na temat interpretacji norm konstytucyjnych z... komikiem. Teraz ów kabareciarz ma szansę stać się istotnym włoskim politykiem.
Aktor i kabareciarz Giuseppe Grillo już kilka lat temu porzucił szaty komedianta, aby podjąć się roli przywódcy ludu. Wybuchy śmiechu wywoływane kretyńskimi dowcipami połączył z surowymi przestrogami na temat kondycji współczesnego człowieka, nieobliczalności polityków, zanieczyszczenia środowiska, pazerności władz fi nansowych. Nikt i nic nie uratuje się przed przekleństwami Grilla, jego językiem gęstym od wulgarnych określeń części ciała, które podręcznik dobrych manier odradza nazywać po imieniu. To upodobanie do opowiadania sprośnych historii oraz niewybrednych ocen na temat prominentów polityki i ekonomii praktycznie wykluczyły Grilla ze świata mediów. Ani telewizja publiczna, ani stacje prywatne nie mogłyby bez szkody dla siebie udzielać głosu publicznemu oskarżycielowi, który ostrzega telewidzów na przykład przed mirażami reklamy, niwecząc skuteczność zachęt dla kupujących, bez których telewizje nie byłyby w stanie przeżyć.
Więcej możesz przeczytać w 30/2009 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.