Sytuacja zmieniła się tydzień temu, gdy do szefa Koncelarii Premiera Tomasza Arabskiego zadzwonił Jurij Uszakow, wiceszef kancelarii rosyjskiego rządu. Według nieoficjalnych ustaleń „Wprost" podczas tej rozmowy padła zapowiedź, że Moskwa chciałaby się włączyć w przygotowania do uroczystości. Jak to będzie wyglądać w praktyce? Czy moskiewska administracja wyznaczy instytucję symetryczną do polskiej Rady Ochrony Pamięci? – Prawdopodobnie będzie wyznaczony urzędnik, który będzie koordynował te przygotowania w imieniu rosyjskiego rządu – zdradza w rozmowie z „Wprost" jeden z polskich dyplomatów. Z naszych ustaleń wynika, że ta osoba prawdopodobnie zostanie wskazana w przyszłym tygodniu. Obecnie w Moskwie przebywa Andrzej Przewoźnik, szef Rady Ochrony Pamięci. Nie chce jednak zdradzać żadnych szczegółów. - Jeszcze w lutym odbędą się rozmowy techniczne ze stroną rosyjską – zapowiada jedynie w rozmowie z „Wprost".
Na kwietniowe uroczystości w Katyniu wybiera się także prezydent Lech Kaczyński. Jego współpracownicy twierdzą, że Putin swoim zaproszeniem wystosowanym pod adresem Tuska mógł chcieć skłócić polskie władze. – Jeśli po stronie rosyjskiej wciąż nie ma instytucji, która organizowałaby te obchody, to pytania o charakter tego zaproszenia są wciąż aktualne. Oczywiście dyplomaci na pewno poradzą sobie ze wszystkimi problemami technicznymi, ale wygląda na to, że była to próba podzielenia polskich władz – mówi „Wprost" wiceszef BBN Witold Waszczykowski.Wciąż nie wiadomo jednak, jak dokładnie będzie wyglądać udział Władimira Putin w tych uroczystościach: czy będzie uczestniczył w ich całości, czy tylko w części.
Michał Krzymowski
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.