Szkoła konkurencji W USA rankingi uniwersytetów są pożyteczne, potrzebne i popularne. Amerykańskie uniwersytety konkurują o studentów. Studenci płacą tam za studia i utrzymują uczelnie na rynku. Jak każda firma tamtejsze uniwersytety chcą dotrzeć do konsumentów z informacją o jakości swoich usług oraz przekonać, że oferują odpowiednie dla danego konsumenta połączenie ceny i jakości. Dla jednych studentów odpowiedni jest Harvard, dla innych przyzwoity uniwersytet stanowy, a dla jeszcze innych lokalny college.
Każda amerykańska uczelnia chwali się tym, co ma najlepszego. Uczelnie z czołówki rankingów reklamują osiągnięcia ich wykładowców oraz prestiż dyplomu, który przekłada się na możliwości kariery i zarobki absolwentów. Uczelnie z dalszych miejsc rankingów chwalą się lepszym dostosowaniem do potrzeb studentów. Na przykład oferują mniejsze grupy na wykładach i ćwiczeniach, kładą większy nacisk na możliwość nadrobienia zaległości ze szkoły średniej oraz uczą bardziej praktycznych umiejętności bezpośrednio przydatnych na rynku pracy. Praktycznością serwowanej wiedzy oraz niższą ceną odróżniają się od bujających w obłokach ogólnej wiedzy droższych uczelni z czołówki rankingów, których absolwenci mogą na rynku pracy zaistnieć dzięki renomie dyplomu.
Więcej możesz przeczytać w 20/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.