Lord Pinkus, ostatni potomek dynastii Księstwa Facecji, uwielbiał egzotyczne podróże. Były to podróże szczególnego rodzaju. Nic tak nie sprawiało mu radości jak odwiedziny w dziwacznych krajach. Jako wychowanek akademii rycerskiej był gruntownie przygotowany z teorii filozofii i wyznawał zasadę, że mądry człowiek dziwi się nieustannie, a cwany nie dziwi się już niczemu.
Lord miał przygodę i cholesterol we krwi. Lubił wyzwania i bardzo nużyło go tzw. normalne życie. Jego kumple arystokraci tracili fortuny w kasynach lub wydawali wszystko na kobiety. Z kobietami lord Pinkus obchodził się jak z nożem i widelcem, czyli często brał je do ust, ale rzadko do serca. Jego prawdziwą namiętnością były wyjazdy do krajów tak absurdalnych, że aż niemożliwych i pięknych.
Więcej możesz przeczytać w 20/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.