„Niech Żydzi idą w cholerę z Palestyny” i „wrócą do domu”. Czyli dokąd? „Do Polski, Niemiec... i Ameryki, i wszędzie indziej”. Te słowa złamały karierę legendarnej amerykańskiej dziennikarki, 89-letniej Helen Thomas.
Zawsze siedziała na honorowym miejscu w sali konferencji prasowych Białego Domu, pośrodku pierwszego rzędu, naprzeciw mównicy. Tylko na jej fotelu była plakietka z nazwiskiem, na pozostałych – z nazwami korporacji medialnych.
Parę miesięcy temu dziennikarze ustalili kolejność, w jakiej będą zajmować fotel Helen Thomas. Starsza pani coraz częściej opuszczała codzienne konferencje i chodziło o to, by jej miejsca nie przywłaszczył sobie jakiś przypadkowy reporter odwiedzający Biały Dom. W poniedziałek 7 czerwca jej fotel stał pusty. Nikt nie śmiał w nim usiąść. Dwie godziny później „pierwsza dama prasy" złożyła rezygnację.
Więcej możesz przeczytać w 25/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.