Po kolejnym wyjeździe kadry trener rozstaje się z powodu alkoholu z kolejnymi graczami: bramkarzem Arturem Borucem (miał już na koncie pijacki incydent w kadrze Leo Beenhakkera) i obrońcą Michałem Żewłakowem, który podczas tournée po Ameryce świętował setny mecz w reprezentacji. Obchody jubileuszu w nocnym klubie w Chicago przeciągnęły się dłużej, niż pozwolił na to selekcjoner, ale Smuda stracił cierpliwość dopiero podczas powrotnego lotu do Europy. Obaj piłkarze pili wino, zachowywali się głośno, zaczepiali stewardesy. W ten sposób prawdopodobnie zamknęli sobie drogę do gry na Euro 2012. Dodatkowo Boruc obraził trenera, nazywając go Nikodemem Dyzmą.
Kibice zastanawiają się, kto będzie następny?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.