To było wyborcze referendum nad prezydenturą Baracka Obamy. Efekt? Republikanie wygrali wybory do Izby Reprezentantów. Demokraci z trudem uratowali Senat. Obama przegrał referendum. Pytanie, czy ocali prezydenturę.
Mark Twain powiedział, że historia się nie powtarza, ale często się rymuje. Główna przyczyna porażki demokratów jest taka jak zwykle podczas wyborów środka kadencji, gdy prezydent dysponuje większością na Kapitolu. Partia rządząca płaci rachunki za politykę prezydenta. W 1994 r. demokraci zapłacili za dwa lata rządów Billa Clintona. Teraz – za dwa lata rządów Obamy.
Prezydent nie zredukował bezrobocia, nie zwrócił Amerykanom utraconych domów, ubabrał się w ropie naftowej z Zatoki Meksykańskiej, nie załatwił gejom służby wojskowej z otwartą przyłbicą, opiekę medyczną zreformował połowicznie. Nie zadowolił ani wyborców prawicy, ani lewicy. Ciosy zadano mu więc i z lewa, i z prawa.
Więcej możesz przeczytać w 46/2010 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.