Wkrótce wybory, ale szansa wciąż jest. Jak zbudować od zera nową partię i nie wyjść przy tym na idiotę? Oto nasz instruktaż dla przyszłych politycznych cudotwórców.
Zanim przystąpisz do budowania własnej partii, najpierw zresetuj umysł. Inaczej już na wstępie popadniesz w depresję i twoja wyśniona, pojemna kanapa partyjna pozostanie tym samym niewygodnym meblem, z którego – ziewając z nudów – oglądasz TVN 24.
Zapomnij więc o Marku Borowskim, któremu marzyła się niegdyś uczciwa lewica postkomunistyczna. Wymaż z pamięci Frasyniuka, Belkę i Hausnera, którzy w przededniu IV RP próbowali uwieść elektorat porozumieniem ponad podziałami. Daj sobie spokój z Markiem Jurkiem, któremu się zdawało, że pod sztandarem wojny wytoczonej cywilizacji śmierci pójdą za nim moherowe zastępy. Nie wspominaj nawet o Manueli Gretkowskiej, którą kobieca intuicja tak srodze w polityce zawiodła. Ani o Pawle Piskorskim, który podszedł do rzeczy z precyzyjnie rozpisanym biznesplanem, a dziś procesuje się z własną partią. Ani o Rafale Dutkiewiczu, który podobno czegoś chciał, gdzieś aspirował, coś budował, ale do końca nie wiadomo, o co chodziło. Ani o Palikocie, który rok temu był wszędzie, a dziś nie ma go nigdzie. I o tych z PJN, których też coraz mniej.
Zapomnij więc o Marku Borowskim, któremu marzyła się niegdyś uczciwa lewica postkomunistyczna. Wymaż z pamięci Frasyniuka, Belkę i Hausnera, którzy w przededniu IV RP próbowali uwieść elektorat porozumieniem ponad podziałami. Daj sobie spokój z Markiem Jurkiem, któremu się zdawało, że pod sztandarem wojny wytoczonej cywilizacji śmierci pójdą za nim moherowe zastępy. Nie wspominaj nawet o Manueli Gretkowskiej, którą kobieca intuicja tak srodze w polityce zawiodła. Ani o Pawle Piskorskim, który podszedł do rzeczy z precyzyjnie rozpisanym biznesplanem, a dziś procesuje się z własną partią. Ani o Rafale Dutkiewiczu, który podobno czegoś chciał, gdzieś aspirował, coś budował, ale do końca nie wiadomo, o co chodziło. Ani o Palikocie, który rok temu był wszędzie, a dziś nie ma go nigdzie. I o tych z PJN, których też coraz mniej.
Więcej możesz przeczytać w 13/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.