W Poznaniu straszy. Straszy ksenofobia, nietolerancja i ich nieodłączny brat – kibol.
Miasto Poznań znane jest ostatnio w Polsce z powodu problemów, jakie tamtejszy prezydent ma z... trawą. Nie, nie chodzi o marihuanę. Na nowym stadionie za 700 milionów (nie do końca bezpiecznym i pomału rozkradanym, bo miasta już nie stać na jego ochronę) nie chce rosnąć trawa. Prezydent inwestuje ogromne pieniądze w jej porost, czym niedługo zasłuży sobie na ksywkę „Grobelny murawka" lub „Ryszard-za-miliard-trawka”. A trawa jak nie chciała rosnąć, tak nie rośnie.
Więcej możesz przeczytać w 13/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.