W Sztokholmie właśnie otwiera wystawę swoich fotografii. Własną galerię przenosi z Warszawy do Budapesztu. Odniósł międzynarodowy sukces. A w Polsce wciąż go pytają o pieniądze ojca.
Kiedy ogłosił, że będzie się zajmował fotografią, wszyscy myśleli, że to tylko chwilowy kaprys syna jednego z najbogatszych ludzi w Polsce. Ale kiedy w 1999 r. 28-latek zdobył pierwsze miejsce na World Press Photo w kategorii przyroda, nagle okazało się, że Tomasz Gudzowaty nie tylko mówi poważnie, ale do tego ma prawdziwy talent. Wtedy twierdził skromnie, że chciałby, aby fotografowanie stało się jego zawodem, choć wie, że jeszcze dużo musi się nauczyć. Dziś ten czterdziestoletni mężczyzna może spokojnie mówić o własnym sukcesie.
Więcej możesz przeczytać w 14/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.