Mamy wiele powodów, aby świętować rok 2011, który Zgromadzenie Ogólne ONZ ustanowiło Międzynarodowym Rokiem Lasów. Posadzenie drzew, zadbanie o czystość pobliskiego lasu czy tylko wypoczynek wśród drzew – każda forma podziękowania lasom w ich roku będzie dobra.
Drzewa dla nas
Jak wylicza ONZ, od lasów uzależniony jest byt 1,6 mld ludzi na świecie oraz istotna część globalnej gospodarki (wartość rynku produktów leśnych przekracza 300 mld dolarów rocznie). Są one domem dla 80 proc. gatunków roślin i zwierząt (w Polsce w środowisku leśnym występuje aż 32 tys. gatunków flory i fauny, czyli 65 proc. wszystkich u nas spotykanych). Lasy pełnią ważną funkcję „pochłaniacza" dwutlenku węgla (np. drzewa w polskich lasach mogą zmagazynować łącznie aż 900 mln ton węgla). Ciekawostką jest, że młode drzewa pochłaniają znacznie więcej CO2 niż stare. Najstarsze, ulegające rozpadowi, wydzielają ten gaz do atmosfery. Lasy zatrzymują też wodę, przeciwdziałając powodziom (tylko dzięki realizowanemu przez Lasy Państwowe programowi tzw. małej retencji lasy na terenach nizinnych zmagazynują ok. 120 mln m sześc. wody).
Lasy zapewniają nam też inne, bardziej namacalne korzyści niemal w każdej dziedzinie życia i w niemal każdym miejscu – od kuchni, przez aptekę, po plac budowy. Najważniejszym Rok lasów leśnym produktem jest drewno, surowiec trwały i elastyczny, a przy tym relatywnie tani, który wciąż znajduje 30 tys. różnych zastosowań. To jeden z niewielu materiałów ekologicznych, który powstaje w wyniku naturalnego procesu biologicznego i nie wymaga nakładów energii obciążających nasze portfele lub środowisko. Jego zasoby – pod warunkiem prowadzenia rozsądnej gospodarki – są niewyczerpane.
Las 24
Lasy dla ludzi (Forests for people) – to hasło światowych obchodów Międzynarodowego Roku Lasów u nas nabiera dosłownego znaczenia. Polskie lasy to głównie własność publiczna (lasy prywatne stanowią 18 proc. wszystkich), przy czym aż 78 proc. powierzchni lasów zarządzają w imieniu skarbu państwa Lasy Państwowe. Jedną z najłatwiej dostrzegalnych zalet takiego rozwiązania jest to, że nasze lasy są o każdej porze otwarte i powszechnie dostępne w przeciwieństwie do wielu lasów w Europie Zachodniej. Każdy może do nich przyjść, skorzystać z ich wyjątkowego mikroklimatu i kojącej atmosfery, pospacerować lub uprawiać sport, urządzić piknik lub zbierać grzyby. Rzadkie ograniczenia podyktowane są wyłącznie troską o bezpieczeństwo lasów i turystów.
Wyjątkowym rozwiązaniem jest to, że polskie Lasy Państwowe są samowystarczalne finansowo (pokrywają koszty z przychodów ze sprzedaży drewna), dzięki czemu podatnicy nie finansują ich działalności, także w zakresie tworzenia przeznaczonej dla nich infrastruktury turystycznej. Leśnicy co roku wydają dziesiątki milionów złotych na urządzanie parkingów leśnych, wytyczanie szlaków, budowę kładek, wiat, platform widokowych, wyznaczanie miejsc na ogniska, poszerzanie bazy noclegowej czy tworzenie obiektów edukacyjnych. – Staramy się nadążyć za trendami społecznymi, które wpływają na oczekiwania Polaków i sposób, w jaki korzystają oni z lasów.
Dobrym przykładem może być tworzenie szlaków dla miłośników modnego dziś nordic walkingu – mówi Marian Pigan, dyrektor generalny Lasów Państwowych.
Polska nie jest drugą Brazylią
Dla wielu osób, które słyszą o zagładzie lasów tropikalnych, zwłaszcza puszcz Amazonii, fakt, że w naszym kraju lasów co roku przybywa, może być zaskoczeniem. Każdego roku polscy leśnicy sadzą setki milionów drzew. Dzięki ich staraniom od 1945 r. powierzchnia polskich lasów zwiększyła się o obszar równy województwu lubelskiemu i dziś wynosi 9,1 mln ha (9,3 mln ha według metodologii organizacji międzynarodowych). Lokuje nas to w pierwszej dziesiątce na kontynencie.
Choć zabrzmi to dziwnie, rośnie także „zawartość lasu w lasach", czyli ich zasobność. Lasy Państwowe pozyskują drewno na podstawie dziesięcioletnich planów urządzenia lasu zatwierdzanych przez ministra środowiska. W ciągu dekady wycinane jest maksymalnie 55 proc. drewna, które w tym okresie przyrasta. Reszta zwiększa tzw. zapas na pniu. W ten sposób w polskich lasach zasoby drewna stale rosną i wynoszą dziś średnio 260 m sześc. na każdym hektarze, co stawia nas w europejskiej czołówce. Ogółem ilość surowca sięga obecnie 2,3 mld m sześc.; to niemal dwa i pół razy więcej niż w końcu lat 60.
Zgodnie z prawem w miejsce każdego wyciętego drzewa trzeba zasadzić nowe. Warto też pamiętać, że około 18 proc. pozyskiwanego drewna pochodzi z tzw. cięć sanitarnych, czyli wycinania drzew chorych i obumierających lub usuwania drzew powalonych przez okiść, wiatry, pożary.
Oczywiście, pozyskanie drewna jest niezmiernie ważne. Sektory związane z leśnictwem – głównie przemysł tartaczny, meblarski i papierniczy – dają pracę 375 tys. osób, czyli co 40. Polakowi. Nasz kraj jest dziesiątym największym producentem mebli i czwartym ich eksporterem. Lasy Państwowe systematycznie zwiększają dostawy surowca dla gospodarki: w 1990 r. pozyskały 16 mln m sześc. drewna, w 2010 r. – 33,7 mln m sześc.
Ale priorytetem jest ochrona lasów przed zagrożeniami i dbałość o odnawianie się ich zasobów w odpowiednim tempie. O ile w Szwecji, Finlandii czy Francji lasy, które służą głównie do celów gospodarczych, stanowią 75 proc. i więcej wszystkich, o tyle w Polsce jest to 48 proc. Pozostała większość objęta jest różnymi formami ochrony (na gruntach Lasów Państwowych znajduje się m.in. 2,5 mln ha obszarów Natura 2000, ponad 1200 rezerwatów i 125 parków krajobrazowych).
Więcej informacji: www.lasy.gov.pl/mrl www.un.org/en/events/iyof2011/ www.facebook.com/miedzynarodowy.rok.lasow
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.