Coraz częściej przypomina to wyścig zbrojeń. Jest agresja, furia, łzy. Rozwodzący się małżonkowie za punkt honoru stawiają sobie udowodnienie winy partnerowi.
Szykuję się na wojnę – mówi Rafał, 29-latek z Mazowsza. Już złożył pozew o rozwód. Do sądu zamierza wkroczyć uzbrojony w dowody niewierności żony. Ma kopie e-maili, billingi z 2,5 tys. SMS-ów wysłanych do kochanka, nagrania rozmów, w których ona opowiada przyjaciółce o romansie. Rafał nie chce powiedzieć, jak je zdobył, bo – jak mówi – liczy się element zaskoczenia.
W sądzie zrobi wszystko, żeby winą za rozpad związku obarczyć żonę i wywalczyć prawo do opieki nad ich córeczką. Łatwo nie będzie, bo druga strona też się zbroi.
W sądzie zrobi wszystko, żeby winą za rozpad związku obarczyć żonę i wywalczyć prawo do opieki nad ich córeczką. Łatwo nie będzie, bo druga strona też się zbroi.
Więcej możesz przeczytać w 34/2011 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.