Pięknie leży, zaraz pokażę – pan Marian każdego, kto zbliża się do cmentarza w Krupach pod Darłowem, wita w bramie i podprowadza do Andrzeja Leppera. Choć w zasadzie by nie musiał, bo jak już człowiek przejdzie obok snujących się przy drodze kur i kaczek, jak się wdrapie pod górkę i przekroczy cmentarną bramę, to sam od razu widzi, gdzie najwięcej złota i czarnego marmuru. Trzeba iść alejką do końca, na lewo i już. – Jak żywy, prawda? – zachwyca się pan Marian wielkim zdjęciem przewodniczącego Samoobrony wytrawionym w marmurze. Przewodniczący na nagrobku został ujęty pięknie i w dodatku zawsze jest oświetlony. – Tu się pali – pan Marian pokazuje zmyślne urządzenie na bateryjkę. Wygląda jak pozytywka, a ma w sobie sztuczną świeczkę. O zmierzchu sama się włącza.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.