Piotr Najsztub: W zeszłą środę na spotkaniu ze skrzydłem konserwatywnym PO Tusk odzyskał pozycję samca alfa?
Aleksander Smolar: Nie sądzę. W tym sensie, że jego władza wynika z pewnej negatywności. Tak jak Platforma rządzi dlatego, że jest anty-PiS, tak Tusk jest zaprzeczeniem kompletnej pustki, jeżeli chodzi o przywództwo Platformy...
Najmniej pusty?
Nie tak. Można mieć wątpliwości co do jakości tego przywództwa, ale on jest jedynym, który może sprawować tę funkcję. Przypuszczam, że w samej Platformie narasta niezadowolenie, wątpliwości, ale nie ma żadnej alternatywy. Z tego punktu widzenia jego przywództwo nie jest i nie było zagrożone. Formalnie.
A jednak powiedział swoim konserwatystom: albo się dogadamy w sprawie związków partnerskich, albo do widzenia. I dał do zrozumienia, że to nie chodzi o „te nieszczęsne” związki partnerskie, tylko właśnie o przywództwo…
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.