Bestialstwo starożytnych Rzymian szokuje
Już pierwszy cesarz rzymski August uznał, iż zabijanie z powodów religijnych powinno być zakazane w całym imperium. Okazuje się jednak, że nie wszyscy poddani skłonni byli ulec jego woli. Rzymianie okupujący Wyspy Brytyjskie od 55 r. p.n.e. do 410 r. n.e. nie tylko dokonywali rytualnych mordów, ale dopuszczali się także dzieciobójstwa, zakopywali ludzi żywcem i okaleczali ciała zabitych - do takich wniosków doszli archeolodzy z University of Wales na podstawie analizy szczątków znalezionych na rzymskich cmentarzyskach w Wielkiej Brytanii. Szczególnie okrutne zachowania, brutalne traktowanie jeńców i dzieci w kulturach starożytnych przypisywane było barbarzyńcom. Okazuje się tymczasem, że jedna z największych cywilizacji, jakie kiedykolwiek powstały na ziemi, również miała w sobie barbarzyński pierwiastek.
Zabić kilkakroć
Ofiary rzymskich legionów były w różnym wieku, różnej płci, pochodziły z różnych klas społecznych. "Duży ich odsetek stanowili ludzie z pewnymi ułomnościami fizycznymi" - przekonuje Miranda Aldhouse Green z University of Wales, która niedawno zestawiła wyniki pracy wielu ekip archeologów badających rzymski sposób grzebania zmarłych na Wyspach Brytyjskich. Częstą praktyką było "zabijanie kilkakrotne", na przykład ofiary najpierw topiono, potem duszono, a wreszcie podcinano im gardło. Często tym okrutnym zabiegom towarzyszyły obrzędy religijne łamiące edykt cesarza Augusta. Zamordowani znajdowani są bowiem w pobliżu miejsc świątynnych bądź w rytualnych szybach czy studniach. Niedaleko świątyni w miejscowości St. Albans znaleziono szczątki nastoletniego chłopca z II w n.e., którego najpierw pobito na śmierć, a następnie odcięto mu głowę i zdjęto z niej skórę. Potem, jak przekonują archeolodzy, umieszczono ją w świątyni.
Obrzędy, których elementem było odcinanie głów, były silnie zakorzenione w tradycji celtyckiej i obecne na Wyspach Brytyjskich, nim pojawili się tam Rzymianie. Naukowcy odkrywają jednak ze zdumieniem, że zwyczaje te kontynuowano także pod panowaniem okupantów znad Tybru. Potwierdzają to znalezione we Wroxeter szczątki oskalpowanej głowy z III w. n.e. oraz fragmenty dwóch czaszek wtopione w mur świątyni w Cosgrove w hrabstwie Northamptonshire.
Legiony dzieciobójców
Edykt cesarza Walentyniana zakazał dzieciobójstwa dopiero w 374 r., czyniąc wyjątek dla osób bardzo biednych. Aktów tych jednak - jak zaświadczają znaleziska brytyjskie - dopuszczano się nawet po tym edykcie, w ostatniej fazie okupacji wysp. Simon Mays z English Heritage przebadał 164 szkielety dzieci z końcowego okresu panowania Rzymian na Wyspach Brytyjskich. Mierząc długość kości udowych, ustalił, że przeważająca większość niemowlaków umarła w czasie, gdy przewidziany był ich poród. Powodem nie były komplikacje okołoporodowe prowadzące do śmierci dziecka. Zdaniem Maysa, oznacza to, że większość z przebadanych przez niego noworodków została po prostu zabita.
Niepokój archeologów wzbudziły też proporcje pomiędzy liczbą kobiet i mężczyzn pochowanych na cmentarzach z okresu panowania rzymskiego. Podczas zeszłorocznych prac wykopaliskowych na cmentarzu w Southwark okazało się, że szkieletów mężczyzn było dwukrotnie więcej niż szczątków kobiet. Różnice te nasilają się szczególnie w ubogich ośrodkach miejskich. Zdaniem uczonych, może to oznaczać, że dziewczynki były zabijane z powodów ekonomicznych.
Archeolodzy natknęli się też na ślady świadczące o rytualnym dzieciobójstwie. W świątyni w Springfield w hrabstwie Kent, odkrytej w latach 60. XX wieku, w każdym z czterech rogów odnaleziono ciała dwojga zabitych dzieci. Z kolei w centrum Cambridge uczeni znaleźli wiele podziemnych relikwiarzy i rytualnych szybów, z których aż dwanaście zawierało szczątki noworodków.
Niech duchy pozostaną w ziemi
W większości wypadków Rzymianie traktowali zmarłych z wielką czcią. Niekiedy jednak rzymskie obyczaje dotyczące zmarłych budzą przerażenie. Okaleczenia, pozbawianie ciał niektórych członków, krępowanie zmarłych czy wreszcie chowanie ich twarzą do dołu to najczęstsze z tych trudnych do wyjaśnienia praktyk.
Większość brytyjskich cmentarzy z okresu rzymskiego ma od kilku do kilkunastu grobów, w których zmarli zostali złożeni twarzą do dołu. W wielu wypadkach takiemu pochówkowi towarzyszą też inne zabiegi. Na Londyńskim Cmentarzu Wschodnim znaleziono czternaście ciał pochowanych twarzą do dołu, a dwa spośród nich były dodatkowo przygniecione potężnymi kamieniami położonymi na plecach, inne miały ręce związane z tyłu. Na innych cmentarzach u ludzi złożonych twarzą do dołu znajdowano też ślady licznych okaleczeń dokonywanych już po śmierci.
Najbardziej przekonującym sposobem wyjaśnienia tych praktyk jest chęć ustrzeżenia się przed powrotem duchów zmarłych na ziemię. Czasami jednak przyczyny rzymskiego okrucieństwa pozostają nie wyjaśnione. Niedawno na cmentarzu Lankhills w Winchester wśród kilku szkieletów z odciętymi głowami archeolodzy znaleźli bezgłowe szczątki trzyletniego dziecka.
W powszechniej opinii Rzymianie postrzegani są jako twórcy praw i gigantycznego wielonarodowego państwa. Ich kultura to jeden z filarów cywilizacji Zachodu. Filarów rzęsiście skropionych krwią ofiar barbarzyństwa.
Paweł Górecki
Więcej możesz przeczytać w 17/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.