TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI
Nr 17 (30) Rok wyd. 2 WARSZAWA, wtorek 22 kwietnia 2003 r. Cena + VAT + ZUS + winieta
I sekretarz tym razem wykazał się czujnością
Leszek Miller na Agorze
Redakcja "Organu Ludu" zdobyła sensacyjne informacje związane z kulisami podpisania traktatu akcesyjnego do UE w ub. środę.
O mały włos I sekretarz Partii i rządu Leszek Miller odmówiłby wręcz wejścia do budynku, gdzie rozpoczynała się uroczystość, gdy dowiedział się, że mieści się on na... Agorze!
I sekretarz zaparł się i oświadczył, że teraz to on już taki głupi nie będzie - niczego nie podpisze, a całą sprawę natychmiast nagłośni, zgłosi do prokuratury, komisji sejmowej, NIK, ONZ oraz powie żonie i sąsiadom i że domyśla się, że cała sprawa to prowokacja niektórych nieżyczliwych mu ośrodków władzy (i że nie chodzi tu o prezydenta Kaczyńskiego, ale blisko - też na K.), a także pewnego wpływowego redaktora.
Na szczęście, tuż przed wejściem, prezydent A. Kwaśniewski odbył z L. Millerem spotkanie, wyjaśniło się nieporozumienie (okazuje się, że w Grecji też jest Agora!), po którym zadeklarowali zawarcie pokoju i L. Miller podpisał akces, co widział cały świat i Polska.
Tak to dzięki mądrości naszych przywódców (godnej starożytnych mędrców) nasz kraj jednak dostąpił do unii.
Wysiłek przyrody
Miłośnicy przyrody donoszą, że wierzby mazowieckie opóźniają przebudzenie z zimowego snu.
Sądzono, że to z powodu opieszałości wiosny. Tymczasem okazało się, że wierzby zamiast tradycyjnych pąków starają się zakwitnąć kwiatami grusz!
Dalsze obserwacje wykazały, że z kolei grusze starają się zakwitnąć kwiatami magnolii! Inne drzewa też nie chcą być gorsze - m.in. sosny starają się ukwiecić kwiatami śliw. Na razie efekty nie są zadowalające, niemniej należy docenić sposób, w jaki drzewa odpowiedziały na apel I sekretarza L. Millera, starając się naśladować działania Partii i rządu w wielu dziedzinach gospodarczych.
Polskie kino odpowiada na wyzwania współczesności
Remake "W pustyni i w puszczy"
Powstaje współczesna wersja słynnej powieści. Akcja dzieje się w Iraku. Staś jest synem inżyniera z Rafinerii Gdańskiej, który niesie do tego kraju cywilizację, budując naftociągi.
Staś przyjaźni się z małą Nell, córką amerykańskiego porucznika CIA, który też niesie do tego prymitywnego kraju cywilizację, choć troszkę innymi środkami.
Niedobitki okrutnych saddamowców porywają Stasia i Nell. Dzielny Staś bohatersko stawia się ukrywającemu się Saddamowi, uświadamiając mu, na czym polega wyższość naszej kultury. Prymityw niczego nie kuma i każe dzieci wywieźć w głąb Iraku.
Nie uchodzi to uwadze prezydenta Busha! Już kwadrans później amerykańskie bombowce strategiczne bombardują obozowisko, w którym przetrzymywane są dzieci (Staś bohatersko osłania Nell, która z tego wychodzi tylko lekko ranna), następnie myśliwce precyzyjnie atakują karawanę (co prawda inną - z dziennikarzami), a na koniec ląduje 1400 amerykańskich marines i wybawia dzieci z rąk siepaczy.
Sukces zupełny, jedynie kilku saddamowców rzuca się do ucieczki w stronę Syrii (a ich podwładni rzucają się, manifestując radość z odzyskanej wolności i demokracji, do rabowania pobliskiej oazy). Z kolei za saddamowcami rzuca się w pościg słynna 4. Brygada Kawalerii Podwodnej (zwana Trąbami Jerychońskimi) i dopada ich w samym Damaszku, realizując przy okazji misję ,,Bezgraniczna wolność'', zajmując nie tylko Syrię, ale i Jordanię, Autonomię Palestyńską, Egipt, Cypr, Turcję, Grecję, a nawet bombardując z rozpędu Rzym.
Prezydent Bush przyjmuje dzieci w Białym Domu i dziękując Stasiowi, mówi, że wiedział zawsze, że Czesi to dzielny naród.
Ze cztery Oscary zapewnione.
Księga przysłów
Lech Nikolski opracowuje Księgę Aktualnych Przysłów Polskich.
- Ja w przysłowia wierzę - oświadczył niedawno, powołując się na jedno ze swoich ulubionych: pod latarnią najciemniej.
W księdze mają się znaleźć i inne przysłowia: nie tylko przed komisją sejmową mowa jest srebrem, a milczenie złotem; pokorne ciele premiera i prezydenta ssie; kupą mości panowie z Ordynackiej, bo kupy nikt nie ruszy; tylko ryba nie bierze, dopóki nie trafi do rządu; przezorny zawsze w magnetofony ubezpieczony i inne.
Nr 17 (30) Rok wyd. 2 WARSZAWA, wtorek 22 kwietnia 2003 r. Cena + VAT + ZUS + winieta
I sekretarz tym razem wykazał się czujnością
Leszek Miller na Agorze
Redakcja "Organu Ludu" zdobyła sensacyjne informacje związane z kulisami podpisania traktatu akcesyjnego do UE w ub. środę.
O mały włos I sekretarz Partii i rządu Leszek Miller odmówiłby wręcz wejścia do budynku, gdzie rozpoczynała się uroczystość, gdy dowiedział się, że mieści się on na... Agorze!
I sekretarz zaparł się i oświadczył, że teraz to on już taki głupi nie będzie - niczego nie podpisze, a całą sprawę natychmiast nagłośni, zgłosi do prokuratury, komisji sejmowej, NIK, ONZ oraz powie żonie i sąsiadom i że domyśla się, że cała sprawa to prowokacja niektórych nieżyczliwych mu ośrodków władzy (i że nie chodzi tu o prezydenta Kaczyńskiego, ale blisko - też na K.), a także pewnego wpływowego redaktora.
Na szczęście, tuż przed wejściem, prezydent A. Kwaśniewski odbył z L. Millerem spotkanie, wyjaśniło się nieporozumienie (okazuje się, że w Grecji też jest Agora!), po którym zadeklarowali zawarcie pokoju i L. Miller podpisał akces, co widział cały świat i Polska.
Tak to dzięki mądrości naszych przywódców (godnej starożytnych mędrców) nasz kraj jednak dostąpił do unii.
Wysiłek przyrody
Miłośnicy przyrody donoszą, że wierzby mazowieckie opóźniają przebudzenie z zimowego snu.
Sądzono, że to z powodu opieszałości wiosny. Tymczasem okazało się, że wierzby zamiast tradycyjnych pąków starają się zakwitnąć kwiatami grusz!
Dalsze obserwacje wykazały, że z kolei grusze starają się zakwitnąć kwiatami magnolii! Inne drzewa też nie chcą być gorsze - m.in. sosny starają się ukwiecić kwiatami śliw. Na razie efekty nie są zadowalające, niemniej należy docenić sposób, w jaki drzewa odpowiedziały na apel I sekretarza L. Millera, starając się naśladować działania Partii i rządu w wielu dziedzinach gospodarczych.
Polskie kino odpowiada na wyzwania współczesności
Remake "W pustyni i w puszczy"
Powstaje współczesna wersja słynnej powieści. Akcja dzieje się w Iraku. Staś jest synem inżyniera z Rafinerii Gdańskiej, który niesie do tego kraju cywilizację, budując naftociągi.
Staś przyjaźni się z małą Nell, córką amerykańskiego porucznika CIA, który też niesie do tego prymitywnego kraju cywilizację, choć troszkę innymi środkami.
Niedobitki okrutnych saddamowców porywają Stasia i Nell. Dzielny Staś bohatersko stawia się ukrywającemu się Saddamowi, uświadamiając mu, na czym polega wyższość naszej kultury. Prymityw niczego nie kuma i każe dzieci wywieźć w głąb Iraku.
Nie uchodzi to uwadze prezydenta Busha! Już kwadrans później amerykańskie bombowce strategiczne bombardują obozowisko, w którym przetrzymywane są dzieci (Staś bohatersko osłania Nell, która z tego wychodzi tylko lekko ranna), następnie myśliwce precyzyjnie atakują karawanę (co prawda inną - z dziennikarzami), a na koniec ląduje 1400 amerykańskich marines i wybawia dzieci z rąk siepaczy.
Sukces zupełny, jedynie kilku saddamowców rzuca się do ucieczki w stronę Syrii (a ich podwładni rzucają się, manifestując radość z odzyskanej wolności i demokracji, do rabowania pobliskiej oazy). Z kolei za saddamowcami rzuca się w pościg słynna 4. Brygada Kawalerii Podwodnej (zwana Trąbami Jerychońskimi) i dopada ich w samym Damaszku, realizując przy okazji misję ,,Bezgraniczna wolność'', zajmując nie tylko Syrię, ale i Jordanię, Autonomię Palestyńską, Egipt, Cypr, Turcję, Grecję, a nawet bombardując z rozpędu Rzym.
Prezydent Bush przyjmuje dzieci w Białym Domu i dziękując Stasiowi, mówi, że wiedział zawsze, że Czesi to dzielny naród.
Ze cztery Oscary zapewnione.
Księga przysłów
Lech Nikolski opracowuje Księgę Aktualnych Przysłów Polskich.
- Ja w przysłowia wierzę - oświadczył niedawno, powołując się na jedno ze swoich ulubionych: pod latarnią najciemniej.
W księdze mają się znaleźć i inne przysłowia: nie tylko przed komisją sejmową mowa jest srebrem, a milczenie złotem; pokorne ciele premiera i prezydenta ssie; kupą mości panowie z Ordynackiej, bo kupy nikt nie ruszy; tylko ryba nie bierze, dopóki nie trafi do rządu; przezorny zawsze w magnetofony ubezpieczony i inne.
Więcej możesz przeczytać w 17/2003 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.