Żydowski niewolnik błagał o litość, ale Egipcjanin katował go dalej. Ludzie patrzyli i bali się zareagować. Jak podaje Biblia, widząc jego niedolę, rozgniewany Mojżesz zaczekał, aż zrobi się pusto, po czym zatłukł Egipcjanina na śmierć. Następnie ciało przysypał piaskiem. Jednak zgodnie z najnowszymi badaniami egiptologów być może łatwiej mu było wrzucić zwłoki do wody. Jak sugerują odkrycia amerykańskiego Związku Badaczy Starożytnego Egiptu (AERA), tuż pod piramidami w Gizie mogło się rozciągać wielkie portowe miasto. W ich cieniu, zaledwie 400 m od sfinksa, naukowcy zrzeszeni w AERA prowadzą wykopaliska już od 1988 r. Szukają śladów pozwalających zrekonstruować historię dorzecza Nilu.
Zaginione miasto
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.