Sylwester Latkowski: Gdzie leży Słonczewo?
Tomasz Majewski: Na Mazowszu, pod Ciechanowem. Zwykła wioska.
Uczyłem kiedyś w wiejskiej szkole. Nie wierzę, że były tam warunki, żeby uprawiać sport.
Nie było. Chciałem grać w koszykówkę, ale nie było gdzie. Dlatego kiedy poszedłem do szkoły średniej, zacząłem trenować lekką atletykę. W podstawówce boisko mieliśmy nawet całkiem niezłe, ale sport na poważnie zaczął się dopiero w szkole średniej.
W Ciechanowie.
Na tamtejszym stadionie. Byłem wtedy strasznie wysoki i chudy, miałem zapóźnienia, poważne braki w koordynacji ruchowej. Pod bokiem kuzyna zacząłem więc trenować taką ogólnorozwojówkę. Zbyszek jest trenerem od skoków, trochę od sprintów i biegów. Planowaliśmy, że będę trójskoczkiem, ale byłem za duży. Oprócz Zbyszka trenował mnie Witek Suski. Stwierdził, że z moim wzrostem i bardzo długimi rękami bardziej bym się nadawał do rzutów.
Dostrzegł w panu talent?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.