Zdjęcie Maksymilian Rigamonti
Nie będę mówić do pani per pani Agatko, bo wiem, co pani myśli o takich zdrobnieniach w języku polskim.
Chlebuś, pieniążki. Nie lubię „pani Agatko”, choć są fory dla pań. Gorzej jest z panami; kiedy mówią „Agatko”, to od razu się martwię, że traktują mnie protekcjonalnie, bo czują się niepewnie.
Dzisiaj rano przeczytałam fragment pani książki o futrach i zaraz potem na ulicy zobaczyłam kobietę w futrze.
O tej porze roku? Czyli życie naśladuje sztukę. Pamięta pani, jak jeszcze niedawno w Polsce miała miejsce silna fala ekoterroryzmu? Antyfutrzana kampania, dolina Rospudy, wegetarianizm, ekomatki, potem coś o łowieniu ryb, o stawach, o tym, że ryb nie wolno kupować i dalej, że sushi bary powinny być w związku z tym zakazane...
Pani drwi?
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.