Polscy producenci mięsa chcą udowodnić, że nawet bez eksportu na Wschód można nadal dobrze zarobić. Ale to nie Rosjanie są ich największym problemem.
Kiedy w styczniu Rosja ogłosiła zakaz importu polskiej wieprzowiny, Adam Zdanowski usiadł wygodnie w fotelu, odpalił papierosa i spokojnie powiedział pod nosem: „A nie mówiłem?”. Wprawdzie jego zakłady mięsne w Wierzejkach na rosyjskim embargu tracą 10 mln zł miesięcznie, ale Zdanowski na naszych wschodnich sąsiadów i tak nigdy specjalnie nie liczył. Wiedział, że ta współpraca może się prędzej czy później niemiło zakończyć.
Więcej możesz przeczytać w 16/2014 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.