Cedrowa rewolucja
Kiedyś w Bejrucie - mieście cedrów - wszyscy zabijali wszystkich. Teraz chrześcijanie, muzułmanie i druzowie siedzą przy tych samych ogniskach. Skończyła się gra znaczonymi kartami. Syria miała nadzieję, że posługując się lewantyńską dyplomacją zapożyczoną od hodowców koni, będzie mogła dalej oszukiwać świat. W Bejrucie na placu Męczenników obok grobu Rafika Haririego dzieci kwiaty libańskiej rewolucji przysięgają walczyć do końca. Późną nocą, po płomiennych przemówieniach, młodzi opowiadają sen o nowym Libanie: niezawisłym, demokratycznym, lepszym - i co najważniejsze - bez Syryjczyków. Nawet Izraelczycy i Palestyńczycy obrali kierunek na pokój. "Również my musimy iść do przodu" - mówią w Bejrucie, Dżunije i Tyrze. Mają tę samą wizję, mimo że Syryjczycy robili wszystko, by ich poróżnić. Coś nowego dzieje się na Bliskim Wschodzie. Bejrut to początek.
Henryk Szafir
Tel Awiw
Lekarstwo polityczne
W sklepie z upominkami byłej rządzącej indyjskiej partii Bharatiya Janata (BJP) można kupić niedrogie (już za dolara) specyfiki wytwarzane z krowich odchodów, które mają leczyć wszelkie dolegliwości (od ataków histerii po nowotwory). Wyprodukowano m.in. pastę do zębów, wybielający krem do twarzy, preparaty zwalczające łysinę i nadwagę, a nawet wodę kolońską. Hindusi uważają krowy za obiekt religijnej czci. Wykorzystują to nie tylko producenci lekarstw i kosmetyków, ale również partie walczące o elektorat. "Sprzedaż krowich produktów ma na celu promocję wsi" - stwierdził Siddharth Singh, rzecznik prasowy BJP. (MK)
Rachunek za niepogodę
Świat uwziął się na meteorologów. Po tym jak w Rumunii wyrzucono z pracy naczelnego meteorologa kraju za "wyjątkowo nędzne prognozy", groźba utraty stanowiska i kar finansowych zawisła nad meteorologami z Moskwy. "Tylko wtedy, kiedy będą musieli płacić za swoje mylne przepowiednie, nauczą się odpowiedzialności za to, co mówią" - stwierdził Jurij Łużkow, mer Moskwy, po tym, jak w ciągu jednej nocy w stolicy spadło 20 cm śniegu, co doprowadziło do totalnej blokady miasta. Łużkow ma głęboki uraz do prognostów. Latem ubiegłego roku organizował festiwal na świeżym powietrzu. Uzgodnił "słoneczną" datę z meteorologami i - niestety - padało. (greg)
Fryzjerzy porządku
Policjanci z Kambodży wpadli na nowy sposób walki z przestępczością. Schwytani bandyci są strzyżeni w dziwaczny sposób, a ich zdjęcia można obejrzeć w kambodżańskiej prasie. Specjalnością jest fryzura cyrkowego klauna - szeroki pas łysiny pośrodku głowy, a na skroniach sterczące włosy. "Nie ma prawa, które by tego zabraniało" - oświadczył jeden z policjantów. - To absurdalny pomysł. Przyklejając etykietkę kryminalisty osobie, która popełniła przestępstwo, sprawiamy, że zachowuje się jak kryminalista - mówi prof. Marian Filar z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. (MK)
Kiedyś w Bejrucie - mieście cedrów - wszyscy zabijali wszystkich. Teraz chrześcijanie, muzułmanie i druzowie siedzą przy tych samych ogniskach. Skończyła się gra znaczonymi kartami. Syria miała nadzieję, że posługując się lewantyńską dyplomacją zapożyczoną od hodowców koni, będzie mogła dalej oszukiwać świat. W Bejrucie na placu Męczenników obok grobu Rafika Haririego dzieci kwiaty libańskiej rewolucji przysięgają walczyć do końca. Późną nocą, po płomiennych przemówieniach, młodzi opowiadają sen o nowym Libanie: niezawisłym, demokratycznym, lepszym - i co najważniejsze - bez Syryjczyków. Nawet Izraelczycy i Palestyńczycy obrali kierunek na pokój. "Również my musimy iść do przodu" - mówią w Bejrucie, Dżunije i Tyrze. Mają tę samą wizję, mimo że Syryjczycy robili wszystko, by ich poróżnić. Coś nowego dzieje się na Bliskim Wschodzie. Bejrut to początek.
Henryk Szafir
Tel Awiw
Lekarstwo polityczne
W sklepie z upominkami byłej rządzącej indyjskiej partii Bharatiya Janata (BJP) można kupić niedrogie (już za dolara) specyfiki wytwarzane z krowich odchodów, które mają leczyć wszelkie dolegliwości (od ataków histerii po nowotwory). Wyprodukowano m.in. pastę do zębów, wybielający krem do twarzy, preparaty zwalczające łysinę i nadwagę, a nawet wodę kolońską. Hindusi uważają krowy za obiekt religijnej czci. Wykorzystują to nie tylko producenci lekarstw i kosmetyków, ale również partie walczące o elektorat. "Sprzedaż krowich produktów ma na celu promocję wsi" - stwierdził Siddharth Singh, rzecznik prasowy BJP. (MK)
Rachunek za niepogodę
Świat uwziął się na meteorologów. Po tym jak w Rumunii wyrzucono z pracy naczelnego meteorologa kraju za "wyjątkowo nędzne prognozy", groźba utraty stanowiska i kar finansowych zawisła nad meteorologami z Moskwy. "Tylko wtedy, kiedy będą musieli płacić za swoje mylne przepowiednie, nauczą się odpowiedzialności za to, co mówią" - stwierdził Jurij Łużkow, mer Moskwy, po tym, jak w ciągu jednej nocy w stolicy spadło 20 cm śniegu, co doprowadziło do totalnej blokady miasta. Łużkow ma głęboki uraz do prognostów. Latem ubiegłego roku organizował festiwal na świeżym powietrzu. Uzgodnił "słoneczną" datę z meteorologami i - niestety - padało. (greg)
Fryzjerzy porządku
Policjanci z Kambodży wpadli na nowy sposób walki z przestępczością. Schwytani bandyci są strzyżeni w dziwaczny sposób, a ich zdjęcia można obejrzeć w kambodżańskiej prasie. Specjalnością jest fryzura cyrkowego klauna - szeroki pas łysiny pośrodku głowy, a na skroniach sterczące włosy. "Nie ma prawa, które by tego zabraniało" - oświadczył jeden z policjantów. - To absurdalny pomysł. Przyklejając etykietkę kryminalisty osobie, która popełniła przestępstwo, sprawiamy, że zachowuje się jak kryminalista - mówi prof. Marian Filar z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu. (MK)
Więcej możesz przeczytać w 10/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.