Zmarł książę Monako Rainier III, najstarszy i najdłużej panujący monarcha w Europie.
- Najstarsza dynastia
Zmarł książę Monako Rainier III, najstarszy i najdłużej panujący monarcha w Europie. Obowiązki głowy państwa przyjął jako regent książę Albert, 47 - letni syn Rainiera. Ród Grimaldich, z którego wywodzą się Rainier i Albert, panuje w Monako od siedmiuset lat. Księstwo, niegdyś słynące z kasyna, jest dziś rajem podatkowym. Rainier zreformował kraj i przyniósł mu wyjątkowy dobrobyt - za jego panowania rozwijały się gospodarka i budownictwo, dzięki czemu zyskał przydomek "książę budowniczy". Książę Rainier wyprowadził Monako do ONZ i Rady Europy. Jego żoną była aktorka Grace Kelly ( zginęła w wypadku w 1982 r.), z którą miał troje dzieci: Karolinę, Alberta i Stefanię. Z trojga rodzeństwa tylko Albert pozostał stanu wolnego. (greg) - Śpiewana dyplomacja
Kilka miesięcy temu Elender Wall zaśpiewała fragment przemówienia Donalda Rumsfelda o "znanych wiadomych i nieznanych wiadomych". Pozadrościł mu francuski minister. We Francji wydano właśnie w formie piosenek pop przemówienie na forum ONZ Dominique`a de Villepina, byłego szefa francuskiej dyplomacji, krytykującego plany wojny w Iraku. Autorem muzyki jest Arnaud Fleurent- Didier. Jedna z piosenek zaczyna się słowami: "W tej świątyni narodów zjednoczonych jesteśmy strażnikami idei, jesteśmy strażnikami sumienia." (greg) - Szczęśliwa gwiazda Liberii
Geaorge Weah, gwiazdor futbolu i bohater narodowy Liberii, zamierza kandydować w październikowych wyborach prezydenckich. Ma spore szanse na wygraną. Liberia, wyniszczona trwającą od 14 lat wojną domową, czeka na swego wybawcę. Wielu widzi go w Georg`u Weahu - człowieku o czystych rękach, nie powiązanym ze skorumpowaną władzą. Weah jest legendą afrykańskiego sportu. W 1995 r. Został piłkarzem roku FIFA, a trzy lata później obwołano go afrykańskim piłkarzem stulecia. Wyborcom nie przeszkadza, że Weah ma tylko podstawowe wykształcenie. "Zbyt wielu intelektualistów doprowadziło nasz kraj do ruiny. Weah będzie dobrym prezydentem, ponieważ jest bogaty i nie będzie kradł państwowych pieniędzy" - tłumaczą jego zwolennicy. (AK) - My, Ukraińcy
Amerykańscy kongresmani przywitali w środę Wiktora Juszczenkę brawami i pomarańczowymi chustami. Juszczenko wystąpił przed legislatywą USA jako jedna z nielicznych głów państwa przyjętych podczas połączonej sesji obu izb Kongresu. Prezydent pojechał do Waszyngtonu zabiegać o poparcie Białego Domu dla wejścia Ukrainy do NATO oraz Unii Europejskiej i zniesienia restrykcji handlowych pozostałych po zimnej wojnie. Ukraina będzie się też starać o przyjęcie do Światowej Organizacji Handlu (WTO). Rangę wystąpienia podniosła obecność dziesięciu członków gabinetu prezydenta Busha. Mimo pełnego poparcia, jakim zapowiadane przez Juszczenkę reformy cieszą się w Waszyngtonie, jest mało prawdopodobne, by Bush przychylił się do starań Ukrainy o przystąpienie do NATO. Juszczenko może natomiast liczyć na akcesję do WTO.
Marta Fita-Czuchnowska - Autobus pokoju
Niewiele brakowało, by uruchomienie pierwszej od pięćdziesięciu lat linii autobusowej łączącej Śrinagar w indyjskim Kaszmirze z Muzaffarabadem znajdującym się po stronie pakistańskiej skończyło się krwawą jatką. Kilka godzin przed odjazdem autobusu armia znalazła na drodze potężny ładunek wybuchowy. W przeddzień otwarcia linii dwaj napastnicy, prawdopodobnie islamscy separatyści, zaatakowali i podpalili w Śrinagarze hotel, w którym zatrzymali się podróżni. Kaszmirczykom udało się jednak odbyć podróż. Na miejscu padali sobie w objęcia, szlochali i skakali z radości. Niektórzy widzieli się po raz pierwszy od 1947 r. (greg)
Więcej możesz przeczytać w 15/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.