Same pieniądze szczęścia nie dają - odkryli Glenn Firebaugh z Uniwersytetu Stanowego w Pensylwanii i Laura Tach z Uniwersytetu Harvarda.
Świat Japońska agroturystyka Japończycy na saksach w Rosji? Prawie. Setki mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni wyjeżdżają na Syberię, by pracować tam w ogródkach i na polach. Z tą tylko różnicą, że to Japończycy płacą niemałe pieniądze Rosjanom za możliwość pogrzebania w ziemi, a nie odwrotnie. Na takie atrakcje w swoim kraju Japończycy liczyć nie mogą, ponieważ ziemia jest tam astronomicznie droga. Rosjanie zacierają ręce, bo dzięki typowo japońskiej staranności ich nieużytki na nowo rozkwitają. Cieszą się także właściciele powstających jak grzyby po deszczu biur podróży, specjalizujących się w tej nietypowej formie agroturystyki. Przelew po polsku Western Union rozpoczął pierwszą w Wielkiej Brytanii kampanię reklamową w innym języku niż angielski - po polsku. Szefowie tej amerykańskiej firmy oferującej m.in. międzynarodowe przekazy pieniężne zauważyli, że Polska jest już w pierwszej piątce krajów, do których trafia najwięcej przekazów z Wielkiej Brytanii. Plakaty na ponad 200 billboardach i przystankach autobusowych przedstawiają kobietę, która uczy dziewczynkę jeździć na rowerze. Nad nimi znajduje się twarz mężczyzny w kasku ochronnym i napis: "Przesyłam coś cenniejszego niż tylko pieniądze". Ebayonomika O 3 tys. funtów może wzbogacić przeciętne brytyjskie gospodarstwo domowe sprzedaż niepotrzebnych artykułów na aukcjach internetowych - wyliczyło Centre for Economic and Business Research. W ten sposób powiększa dochody 50 tys. rodzin rocznie. Sprzedaż na brytyjskich aukcjach, takich jak eBay, wyniesie w tym roku 4 mld funtów - to już 1,3 proc. całej sprzedaży detalicznej na wyspach. - Dzięki aukcjom internetowym każdy może się stać globalnym sprzedawcą oferującym towary klientom z drugiego końca świata - tłumaczy Mark Pragnell, dyrektor CEBR. | Polska Tupolewom dziękujemy Cztery do sześciu samolotów zabierających na pokład do 20 osób trafi do specjalnego pułku lotnictwa transportowego. Będą nimi latały najważniejsze osoby w państwie. Samoloty mają mieć zasięg pozwalający na loty bez międzylądowań w całej Europie i najbliższych okolicach. Pieniądze na nowe maszyny są w tegorocznym budżecie, ale samoloty zostaną kupione najprawdopodobniej po wyborach. Zastąpią wysłużone, często psujące się tupolewy 154. Jeden z tych samolotów wrócił w ubiegłym tygodniu do Polski z Kabulu z czterdziestogodzinnym opóźnieniem spowodowanym awarią opon. Super MAN Tym razem nie stracimy jednej z większych tegorocznych inwestycji na rzecz południowych sąsiadów, co już stawało się tradycją. Niemiecki producent samochodów ciężarowych MAN podpisał z władzami województwa małopolskiego i gminy Niepoło-mice umowę o budowie nowej fabryki ciężarówek. Po 2007 r. ma z niej wyjeżdżać 15 tys. aut rocznie. W zakładach znajdzie pracę 650 osób. Cała inwestycja będzie kosztować do 100 mln euro. MAN do tej pory zainwestował w naszym kraju już 150 mln euro - jest właścicielem fabryki autobusów w Sadach pod Poznaniem oraz ciężarówek Star w Starachowicach. |
Świat Wolnoamerykanka Bójki podczas promocji i wyprzedaży nie są wyłącznie polską specjalnością. Dantejskie sceny rozgrywały się w amerykańskim powiecie Henrico, kiedy miejscowe szkoły postanowiły się pozbyć tysiąca czteroletnich laptopów Apple nawet 25 razy taniej, niż kosztują nowe komputery. Po otwarciu bramy ponadpięciotysięczny tłum z wrzaskiem rzucił się na oślep. Najsłabsi zostali zdeptani, ktoś pobił kogoś składanym krzesełkiem, ktoś zgruchotał dziecięcy wózek, najbardziej zdesperowany amator laptopa usiłował przedrzeć się przez tłum samochodem. Rekord pobiła jednak pewna kobieta, która nie chciała stracić kolejki, idąc do toalety, więc załatwiła się w tłumie. Nawarzyli sobie piwa Ranking piw rateBeer.com, którego bezapelacyjnym zwycięzcą okazał się Westvleteren Abt 12, zakłócił spokój warzących go belgijskich trapistów. Zapotrzebowanie na trunek po raz pierwszy od 160 lat przekroczyło możliwości produkcyjne mnichów, którzy nie mają zamiaru zwiększać produkcji. Warzymy piwo, żeby mieć za co żyć, a nie żyjemy, żeby warzyć piwo - tłumaczą. Hedonistyczny kierat Same pieniądze szczęścia nie dają - odkryli Glenn Firebaugh z Uniwersytetu Stanowego w Pensylwanii i Laura Tach z Uniwersytetu Harvarda. Okazało się, że jesteśmy tym szczęśliwsi, im więcej mamy pieniędzy w porównaniu z innymi. Nawet milion dolarów na koncie nie da szczęścia, jeśli nasz sąsiad z przeciwka będzie miał 2 mln USD. To powoduje, że jeszcze bardziej rzucamy się w wir pracy, by zwiększyć swoje dochody. Firebaugh nazwał tę zależność "hipotezą hedonistycznego kieratu". | Polska Nowy układ warszawski? Współpracownik prezydenta Warszawy Lecha Kaczyńskiego jest podejrzewany o korupcję. Jak ujawniła "Rzeczpospolita", naczelny architekt stolicy Michał Borowski wydaje pozwolenia na budowę zacznie szybciej, jeśli developerzy projektowanie budynku zlecają jego dawnej firmie Dom Architektury. Francuski developer Bouygues postąpił w ten sposób i na pozwolenie na budowę apartamentowca na warszawskim Solcu czekał trzy miesiące. Innym firmom uzyskanie pozwolenia zajmuje nawet dwa lata. Biuro projektowe do 2003 r. było własnością samego Borowskiego, który po objęciu nowej posady sprzedał udziały swojemu przyjacielowi. Lech Kaczyński twierdzi, że o całej sprawie dowiedział się od dziennikarzy. Tymczasem Julia Pitera, była szefowa Transparency International, utrzymuje, że o nieprawidłowościach informowała prezydenta Warszawy dwukrotnie i nie doczekała się reakcji. Zabawa w numerki Od grudnia przed wykręceniem każdego numeru telefonu (również przy rozmowach lokalnych) będziemy musieli poprzedzić go zerem i dwucyfrowym numerem kierunkowym. Taki wymóg stawia operatorom rozporządzenie ministra infrastruktury w sprawie "planu numeracji krajowej dla publicznych sieci telefonicznych". Konieczność dodawania numerów kierunkowych jest spowodowana - jak tłumaczy ministerstwo - wyczerpującą się pulą wolnych numerów. |
Parkiet międzynarodowy Rok temu udział inwestorów zagranicznych w obrotach na warszawskiej giełdzie wyniósł 29 proc. Dziś jest to już 43 proc. To o wiele mniej niż na innych giełdach naszego regionu. Niewielkie zaangażowanie zagranicznych inwestorów na warszawskim parkiecie to przede wszystkim zasługa silnej pozycji naszych instytucji finansowych, szczególnie funduszy emerytalnych. Zagraniczni inwestorzy będą jednak coraz chętniej wydawać pieniądze na polskiej giełdzie. To się po prostu coraz bardziej opłaca. |
Arytmetyki! Żądam wprowadzenia zakazu korzystania ze światła słonecznego, ponieważ pozbawia ono pracy producentów świec" - lubił parodiować argumenty zwolenników protekcjonizmu Fryderyk Bastiat, francuski ekonomista żyjący w pierwszej połowie XIX w. W swojej książce "Co widać i czego nie widać" w równie zabawny sposób zbija argumenty zwolenników wysokich podatków, protekcjonizmu w handlu międzynarodowym i interwencji państwa w gospodarce. Bastiat znany był z tego, że nie przekonywał swoich adwersarzy, iż nie mają racji, ale wykazywał brak logiki w ich argumentach. "Łaski panowie! Szanujcie przynajmniej arytmetykę!" - powtarza prawie w każdym rozdziale. Lekkie, łatwe i przyjemne. (AP) |
Więcej możesz przeczytać w 34/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.