Czeską Śkodą po węgierski Tokaj, polski sok z Maspeksu i leki ze słoweńskiej firmy Krka
Współczesny CK obywatel, czyli poddany cesarza Austro-Węgier, jeździłby czeską Śkodą, nosiłby ubrania polskich marek Reserved lub Top Secret, pił soki polskiego Maspeksu, węgierskie wina z okolic Tokaju, leczył się farmaceutykami wyprodukowanymi przez chorwacką Plivę lub słoweńską firmę Krka, kupionymi w litewskiej EuroAptece, nabywał płyty na aukcjach internetowych Allegro.pl, zaś na urlop latałby tanimi węgierskimi liniami Wizz Air do Chorwacji.
Z chwilą przystąpienia do unii państw Europy Środkowej i krajów bałtyckich i wraz z przybliżeniem perspektywy przystąpienia do niej Rumunii i Bułgarii (Chorwacja wciąż czeka na rozpoczęcie negocjacji z Brukselą) nastąpiło prawdziwe odrodzenie regionalnego biznesu. Po 1 maja 2004 r. między nowymi członkami unii zniknęły cła i bariery administracyjne, zmniejszyły się też cła w ich handlu z państwami regionu oczekującymi w unijnej "poczekalni". Nie z Niemcami, Francją czy Włochami, ale z Węgrami najbardziej wzrosły w ubiegłym roku nasze obroty handlowe - aż o 35 proc. (do około 11,5 mld zł). Powstają zręby pierwszych paneuropejskich koncernów wywodzących się z nowych państw członkowskich unii.
Kawa czy herbata?
- Obecnie szybciej i taniej możemy dowieźć towar do Pragi niż do Warszawy - mówił nam na początku tego roku Krzysztof Pawiński, prezes Maspeksu Wadowice (producenta m.in. soków Tymbark i Kubuś). Jego firma w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy wyrosła na regionalnego potentata spożywczego: kupiła czeskiego producenta soków Walmark (ma 20 proc. rynku czeskiego i słowackiego), węgierskiego Olymposa (ma 10 proc. rynku węgierskiego) i węgierskiego producenta preparatów witaminowych Plusssz Vitamin.
Na początku 2005 r. Mokate z Ustronia kupiła drugiego co do wielkości producenta herbat w Czechach, firmę Dukt ze Zlina. Obecnie Mokate kontroluje 20 proc. rynku herbaty w Polsce i 15 proc. w Czechach.
Inwestycje płyną również w przeciwnym kierunku. W lipcu wybudowaną za 60 mln zł fabrykę w Kutnie otworzyła czeska firma Kofola, wytwarzająca m.in. napoje owocowe Jupi i Jupik. Polska jest też jednym z najważniejszych zagranicznych rynków dla chorwackiej Podravki, producenta zup i przypraw, takich jak vegeta (opanowała 40 proc. polskiego rynku). Polska spółka koncernu od 2000 r. wytwarza je w fabryce w Kostrzynie nad Odrą, skąd vegeta ostatnio trafia także na Łotwę i Litwę. W marcu firma ogłosiła zamknięcie zakładu na Węgrzech i przeniesienie stamtąd produkcji do tańszej Polski; chce też wejść na giełdę w Warszawie. - Niewątpliwie łatwiej jest funkcjonować w otoczeniu o podobnej kulturze, tradycji, historii - uważa Chorwat Neli Groza, prezes Podravki w Polsce.
Od Polaka Śkoda dla Słowaka
W cieniu nie zrealizowanej wielkiej fuzji PKN Orlen i MOL kwitną mniejsze, lecz coraz liczniejsze biznesy. W kwietniu 2005 r. Polska Grupa Dealerów z Krakowa, skupiająca kilkunastu polskich sprzedawców samochodów, uruchomiła spółkę Euromotor w Bańskiej Bystrzycy na Słowacji. To pierwszy na Słowacji salon, który skorzystał z unijnej liberalizacji rynku motoryzacyjnego i pod jednym dachem oferuje dwie różne marki - Śkodę i Forda.
Coraz częściej słowacką, węgierską, estońską czy litewską flagę musi wciągać na maszt przed biurem w podpoznańskim Bolechowie Krzysztof Olszewski, prezes Solaris Bus & Coach, który zwykł w ten sposób honorować odwiedzających go kontrahentów. O ile w RWPG działkę "autobusy" zarezerwowano dla węgierskiego producenta Ikarus, to dziś po ulicach Tallina, Wilna, Rygi, Ostrawy, Koszyc, Bukaresztu, a nawet Budapesztu jeżdżą polskie autobusy Solaris, które zwyciężyły w komunalnych przetargach.
Transport lotniczy na CK rynku zapewniają środkowoeuropejskie tanie linie Wizz Air lub SkyEurope, które utworzyły główne bazy również na polskich lotniskach - w Warszawie, Katowicach, Krakowie. - Wkrótce liczba przewiezionych przez nas Polaków sięgnie 1,5 mln. Byłem pewien, że dobry, lecz niedrogi produkt dla rzeszy klientów dobrze przyjmie się w naszych krajach - mówi "Wprost" József Vradi, prezes Wizz Air. Wśród menedżerów firmy są m.in. Węgrzy, Polacy, Bułgarzy, Czesi, mieszany jest też kapitał założycielski. Innym regionalnym liderem są ulokowane w Bratysławie linie SkyEurope, choć ich współzałożycielem i prezesem jest Belg Christian Mandl. Podczas wizyty w Krakowie 10 sierpnia Mandl zapowiedział, że SkyEurope rozważają debiut na warszawskiej giełdzie.
Recepta znad Adriatyku
Lawinę inwestycji z Europy Środkowej przeżywa polska branża farmaceutyczna. Chorwacki koncern Pliva, który od ośmiu lat jest właścicielem dawnej Polfy Kraków, niedawno zapowiedział wybudowanie w Krakowie nowego centrum badań i rozwoju leków. Kierowana przez Marko Dolzana polska spółka słoweńskiej firmy Lek z Lublany (obecnie część międzynarodowego koncernu Sandoz) w maju ubiegłego roku ukończyła budowę nowej fabryki leków w Strykowie pod Łodzią. Sprzedaż innej słoweńskiej firmy farmaceutycznej Krka na rynkach wschodniej Europy od początku roku wzrosła aż o 43 proc. - obok Rosji głównie w Polsce (w 2001 r. Krka uruchomiła produkcję leków w Warszawie). Pojawił się u nas też węgierski Gedeon Richter, który kupił pakiet większościowy (63 proc. akcji) grodziskiej Polfy.
Należąca do litewskiej grupy VP sieć EuroApteka z chwilą pojawienia się w Polsce mocno wstrząsnęła rynkiem, wprowadzając ofertę "Leki za 1 grosz". - W państwach bałtyckich mieszka łącznie tylko około 10 mln naszych potencjalnych klientów. Ekspansja na inne rynki, zwłaszcza czterokrotnie większy rynek w Polsce, to dla nas konieczność - mówi Tomas Mokrikas, prezes EuroApteki w Polsce.
Polacy informatyzują
Czesi zainwestowali do tej pory w Polsce około 400 mln euro, Węgrzy - około 250 mln euro. Polacy w tych krajach zainwestowali znacznie więcej, na przykład Prokom Software za mniej więcej 50 mln euro kupił większościowy pakiet akcji czeskiej firmy informatycznej PVT. W Czechach hitem może się stać miejscowa wersja naszej aukcji internetowej Allegro.pl - Aukro.cz, nad którą już pracuje należąca do polskiego portalu spółka Payback. W sąsiednich krajach Polacy chcą powtórzyć pomysły, które okazały się u nas strzałem w dziesiątkę. Krzysztof Golonka, szef firmy Ad.Net, która jest pośrednikiem między reklamodawcami i właścicielami portali internetowych, w 2001 r. rozpoczęła działalność na Litwie i Łotwie. - Rynek reklamy internetowej praktycznie tam nie istniał, więc musieliśmy sami wykreować popyt - mówi Golonka.
Bratanki w biznesie
Nie ma dziedziny, w której obroty handlowe państw Europy Środkowej ostatnio by nie wzrosły. Czesi, Węgrzy, Słowacy, Litwini i Łotysze ubierają się w salonach odzieżowych polskich firm LPP (Reserved, Cropp Town), Redan (Top Secret, Troll), Kan (Tatuum) czy Artman (House). Gdańska LPP otworzyła już 12 sklepów w Czechach; za dwa lata ma ich być dwukrotnie więcej. Z drugiej strony, holding najbogatszego Węgra Gabora Varszegiego otwiera w centrach handlowych w Polsce sklepy optyczne Fotex Optic, a czeska firma Foma Bohemia z Hradec Kralove kupiła bydgoski Foton.
Wspólne interesy mieszkańców Europy Środkowej z racji bliskości rynków i podobieństwa kultur są naturalne. Po wejściu do unii przedsiębiorcy środkowoeuropejscy przypomnieli sobie o sąsiadach. Polskie trzymiesięczne obroty handlowe z samymi Czechami albo Węgrami są większe niż przed 12 laty cała roczna wymiana handlowa z nimi i Słowacją.
Z chwilą przystąpienia do unii państw Europy Środkowej i krajów bałtyckich i wraz z przybliżeniem perspektywy przystąpienia do niej Rumunii i Bułgarii (Chorwacja wciąż czeka na rozpoczęcie negocjacji z Brukselą) nastąpiło prawdziwe odrodzenie regionalnego biznesu. Po 1 maja 2004 r. między nowymi członkami unii zniknęły cła i bariery administracyjne, zmniejszyły się też cła w ich handlu z państwami regionu oczekującymi w unijnej "poczekalni". Nie z Niemcami, Francją czy Włochami, ale z Węgrami najbardziej wzrosły w ubiegłym roku nasze obroty handlowe - aż o 35 proc. (do około 11,5 mld zł). Powstają zręby pierwszych paneuropejskich koncernów wywodzących się z nowych państw członkowskich unii.
Kawa czy herbata?
- Obecnie szybciej i taniej możemy dowieźć towar do Pragi niż do Warszawy - mówił nam na początku tego roku Krzysztof Pawiński, prezes Maspeksu Wadowice (producenta m.in. soków Tymbark i Kubuś). Jego firma w ciągu ostatnich ośmiu miesięcy wyrosła na regionalnego potentata spożywczego: kupiła czeskiego producenta soków Walmark (ma 20 proc. rynku czeskiego i słowackiego), węgierskiego Olymposa (ma 10 proc. rynku węgierskiego) i węgierskiego producenta preparatów witaminowych Plusssz Vitamin.
Na początku 2005 r. Mokate z Ustronia kupiła drugiego co do wielkości producenta herbat w Czechach, firmę Dukt ze Zlina. Obecnie Mokate kontroluje 20 proc. rynku herbaty w Polsce i 15 proc. w Czechach.
Inwestycje płyną również w przeciwnym kierunku. W lipcu wybudowaną za 60 mln zł fabrykę w Kutnie otworzyła czeska firma Kofola, wytwarzająca m.in. napoje owocowe Jupi i Jupik. Polska jest też jednym z najważniejszych zagranicznych rynków dla chorwackiej Podravki, producenta zup i przypraw, takich jak vegeta (opanowała 40 proc. polskiego rynku). Polska spółka koncernu od 2000 r. wytwarza je w fabryce w Kostrzynie nad Odrą, skąd vegeta ostatnio trafia także na Łotwę i Litwę. W marcu firma ogłosiła zamknięcie zakładu na Węgrzech i przeniesienie stamtąd produkcji do tańszej Polski; chce też wejść na giełdę w Warszawie. - Niewątpliwie łatwiej jest funkcjonować w otoczeniu o podobnej kulturze, tradycji, historii - uważa Chorwat Neli Groza, prezes Podravki w Polsce.
Od Polaka Śkoda dla Słowaka
W cieniu nie zrealizowanej wielkiej fuzji PKN Orlen i MOL kwitną mniejsze, lecz coraz liczniejsze biznesy. W kwietniu 2005 r. Polska Grupa Dealerów z Krakowa, skupiająca kilkunastu polskich sprzedawców samochodów, uruchomiła spółkę Euromotor w Bańskiej Bystrzycy na Słowacji. To pierwszy na Słowacji salon, który skorzystał z unijnej liberalizacji rynku motoryzacyjnego i pod jednym dachem oferuje dwie różne marki - Śkodę i Forda.
Coraz częściej słowacką, węgierską, estońską czy litewską flagę musi wciągać na maszt przed biurem w podpoznańskim Bolechowie Krzysztof Olszewski, prezes Solaris Bus & Coach, który zwykł w ten sposób honorować odwiedzających go kontrahentów. O ile w RWPG działkę "autobusy" zarezerwowano dla węgierskiego producenta Ikarus, to dziś po ulicach Tallina, Wilna, Rygi, Ostrawy, Koszyc, Bukaresztu, a nawet Budapesztu jeżdżą polskie autobusy Solaris, które zwyciężyły w komunalnych przetargach.
Transport lotniczy na CK rynku zapewniają środkowoeuropejskie tanie linie Wizz Air lub SkyEurope, które utworzyły główne bazy również na polskich lotniskach - w Warszawie, Katowicach, Krakowie. - Wkrótce liczba przewiezionych przez nas Polaków sięgnie 1,5 mln. Byłem pewien, że dobry, lecz niedrogi produkt dla rzeszy klientów dobrze przyjmie się w naszych krajach - mówi "Wprost" József Vradi, prezes Wizz Air. Wśród menedżerów firmy są m.in. Węgrzy, Polacy, Bułgarzy, Czesi, mieszany jest też kapitał założycielski. Innym regionalnym liderem są ulokowane w Bratysławie linie SkyEurope, choć ich współzałożycielem i prezesem jest Belg Christian Mandl. Podczas wizyty w Krakowie 10 sierpnia Mandl zapowiedział, że SkyEurope rozważają debiut na warszawskiej giełdzie.
Recepta znad Adriatyku
Lawinę inwestycji z Europy Środkowej przeżywa polska branża farmaceutyczna. Chorwacki koncern Pliva, który od ośmiu lat jest właścicielem dawnej Polfy Kraków, niedawno zapowiedział wybudowanie w Krakowie nowego centrum badań i rozwoju leków. Kierowana przez Marko Dolzana polska spółka słoweńskiej firmy Lek z Lublany (obecnie część międzynarodowego koncernu Sandoz) w maju ubiegłego roku ukończyła budowę nowej fabryki leków w Strykowie pod Łodzią. Sprzedaż innej słoweńskiej firmy farmaceutycznej Krka na rynkach wschodniej Europy od początku roku wzrosła aż o 43 proc. - obok Rosji głównie w Polsce (w 2001 r. Krka uruchomiła produkcję leków w Warszawie). Pojawił się u nas też węgierski Gedeon Richter, który kupił pakiet większościowy (63 proc. akcji) grodziskiej Polfy.
Należąca do litewskiej grupy VP sieć EuroApteka z chwilą pojawienia się w Polsce mocno wstrząsnęła rynkiem, wprowadzając ofertę "Leki za 1 grosz". - W państwach bałtyckich mieszka łącznie tylko około 10 mln naszych potencjalnych klientów. Ekspansja na inne rynki, zwłaszcza czterokrotnie większy rynek w Polsce, to dla nas konieczność - mówi Tomas Mokrikas, prezes EuroApteki w Polsce.
Polacy informatyzują
Czesi zainwestowali do tej pory w Polsce około 400 mln euro, Węgrzy - około 250 mln euro. Polacy w tych krajach zainwestowali znacznie więcej, na przykład Prokom Software za mniej więcej 50 mln euro kupił większościowy pakiet akcji czeskiej firmy informatycznej PVT. W Czechach hitem może się stać miejscowa wersja naszej aukcji internetowej Allegro.pl - Aukro.cz, nad którą już pracuje należąca do polskiego portalu spółka Payback. W sąsiednich krajach Polacy chcą powtórzyć pomysły, które okazały się u nas strzałem w dziesiątkę. Krzysztof Golonka, szef firmy Ad.Net, która jest pośrednikiem między reklamodawcami i właścicielami portali internetowych, w 2001 r. rozpoczęła działalność na Litwie i Łotwie. - Rynek reklamy internetowej praktycznie tam nie istniał, więc musieliśmy sami wykreować popyt - mówi Golonka.
Bratanki w biznesie
Nie ma dziedziny, w której obroty handlowe państw Europy Środkowej ostatnio by nie wzrosły. Czesi, Węgrzy, Słowacy, Litwini i Łotysze ubierają się w salonach odzieżowych polskich firm LPP (Reserved, Cropp Town), Redan (Top Secret, Troll), Kan (Tatuum) czy Artman (House). Gdańska LPP otworzyła już 12 sklepów w Czechach; za dwa lata ma ich być dwukrotnie więcej. Z drugiej strony, holding najbogatszego Węgra Gabora Varszegiego otwiera w centrach handlowych w Polsce sklepy optyczne Fotex Optic, a czeska firma Foma Bohemia z Hradec Kralove kupiła bydgoski Foton.
Wspólne interesy mieszkańców Europy Środkowej z racji bliskości rynków i podobieństwa kultur są naturalne. Po wejściu do unii przedsiębiorcy środkowoeuropejscy przypomnieli sobie o sąsiadach. Polskie trzymiesięczne obroty handlowe z samymi Czechami albo Węgrami są większe niż przed 12 laty cała roczna wymiana handlowa z nimi i Słowacją.
Więcej możesz przeczytać w 34/2005 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.