Ludzie z "Żelaza"

Ludzie z "Żelaza"

Dodano:   /  Zmieniono: 
W 1977 r. wywiad PRL zlecił braciom Janoszom zabójstwo przebywającego wówczas na Zachodzie Adama Michnika

Ze zrabowanych na zlecenie MSW 200 kg złota bracia Janoszowie dostali 40 kg. Resztę ukradli złodziejom zasłużeni towarzysze z PZPR. Osłodą miała być gwarancja bezkarności. Kiedy 19 kwietnia 1984 r. do centrali bezpieki przy ul. Rakowieckiej w Warszawie zgłosił się międzynarodowy gangster Mieczysław Janosz, po prostu zażądał wypełnienia kontraktu. Powołał się na swoje związki z Departamentem I (wywiadem) MSW i zażądał wypuszczenia aresztowanego bandyty, swojego brata Kazimierza. Groził ujawnieniem informacji na temat swoich przestępczych powiązań z członkami kierownictwa MSW i KC PZPR. Taki był początek jednej z największych afer kryminalnych PRL, określanej potem mianem afery "Żelazo".
Kontakty z bezpieką Kazimierz Janosz nawiązał w latach 50., w czasie służby w Korpusie Bezpieczeństwa Wewnętrznego. W 1960 r. dostał polecenie osiedlenia się wraz z braćmi na Zachodzie, gdzie po kilku latach miano nawiązać z nim łączność. I rzeczywiście, do Janoszów dotarli oficerowie kontrwywiadu. Wkrótce sprawę przejął Wydział III (niemiecki) Departamentu I MSW, kierowany przez płk. Mieczysława Schwarza. Najważniejsze decyzje dotyczące Janoszów podejmował jednak ówczesny szef PRL-owskiego wywiadu gen. Mirosław Milewski. W Niemczech Kazimierz Janosz wraz z braćmi Mieczysławem i Janem założyli grupę przestępczą zajmującą się głównie kradzieżami i paserstwem. Z czasem szajka zaczęła dokonywać napadów na sklepy jubilerskie, a nawet na bank. O tym, jaką działalność prowadzą Janoszowie, dobrze wiedzieli ich opiekunowie z wywiadu PRL, którzy czerpali z tego procederu finansowe korzyści, w zamian zapewniając im schronienie w PRL.

Operacja "Żelazo"
Kiedy szajce Janoszów zaczął się palić grunt pod nogami, zwrócili się o pomoc do centrali. Mniej więcej w 1969 r. w Departamencie I MSW zapadła decyzja o wycofaniu ich do Polski. Ale nie za darmo. Opracowano plan operacji o kryptonimie "Żelazo", która miała przynieść duże zyski MSW. Janoszowie mieli wszelkimi dostępnymi metodami zgromadzić duży majątek, którym po powrocie do kraju musieliby się podzielić fifty-fifty z opiekunami z bezpieki.
Z polecenia centrali około 1970 r. Kazimierz Janosz zrezygnował z prowadzenia restauracji w Hamburgu - "przykrywki" jego interesów. Założył firmę handlującą biżuterią i powiadomił ludzi Milewskiego, że jest gotowy do akcji. Potem dokonał ogromnych zakupów złota, srebra, biżuterii, luksusowych towarów konsumpcyjnych, za które miał w ciągu siedmiu dni zapłacić przelewem. Oczywiście, rachunków nie zamierzał regulować, opróżniając kontow banku i przygotowując zgromadzone łupy do podróży do kraju. A było co pakować. W sumie około 200 kg złota w sztabach i wyrobach jubilerskich, tysiące kamieni szlachetnych, siedem kontenerów wyrobów ze srebra oraz wielomilionowy majątek w towarach deficytowych w PRL: luksusowych ubraniach, zegarkach itp. Razem dwa wagony. Na granicy transporty odbierał inspektor wydziału III Departamentu I mjr Marek Strzemień. Sam Janosz pojawił się w kraju 8 maja 1971 r., przywożąc w skrytkach swojego mercedesa ponad 100 kg złota.

Porachunki w bandzie
Towarzysze Janosza z MSW nie dotrzymali warunków umowy. Ukradli mu 90 proc. luksusowych towarów i oddali ledwie około 40 kg złota. Reszta, zanim z granicy została przetransportowana do centrali MSW, była rozkradana i rozdawana. W systemie przewożenia, liczenia i przechowywania dóbr, skonstruowanym przez gen. Milewskiego, mógł się obłowić każdy. Nim Janosz dotarł do swoich walizek, znikły już najbardziej wartościowe przedmioty: kolie wysadzane drogocennymi kamieniami, kasety z brylantami i szmaragdami i znaczna część innej biżuterii. W sumie bezpieczniacy zagarnęli jakieś 150 kg złota i kosztowności oraz dobra materialne warte miliony marek. Łup był tak okazały, że ludzie Milewskiego postanowili się pochwalić zdobyczą przełożonym. W Katowicach zorganizowano wystawę, na której zjawili się tow. Franciszek Szlachcic, I sekretarz Edward Gierek i Zdzisław Grudzień oraz kilku innych członków kierownictwa PZPR. Jak opowiadał potem Kazimierz Janosz, partyjni przywódcy biegali po sali jak dzieci, obwieszając się kosztownościami.
Ślad po wielu najcenniejszych precjozach wiedzie do Milewskiego i na nim się kończy. W dokumentach jest wiele śladów po kopertach z biżuterią i najcenniejszymi kamieniami, które Milewski zawoził do KC. Co się z nimi stało, "nie ustalono". Tylko niektóre precjoza rozdawane w centrali MSW ewidencjonowano. Z ewidencji wynika, że złoty zegarek na urodziny dostała żona Mieczysława Moczara, Alfreda. Kiedy w 1984 r. próbowano dokonać inwentaryzacji pozostałości zdobytego skarbu, doliczono się około 30 kg złota. Kilkakrotnie więcej znikło.

Pod skrzydłami gen. Milewskiego
Janoszowie dostali niewielką część łupu. Nie więcej niż 10 proc. przywiezionych dóbr konsumpcyjnych i liche 30 kg złota. Osiedlili się w rodzinnych Mikuszowicach koło Bielska-Białej i zaczęli prowadzić restaurację. Przynajmniej oficjalnie. A nieoficjalnie nadal kierowali potężną przestępczą organizacją korzystającą z życzliwej opieki kierownictwa MSW. Ilekroć aresztowała ich milicja, z Warszawy przyjeżdżali wysocy funkcjonariusze wywiadu, którzy natychmiast "ukręcali łeb" sprawie. Prośby prokuratury niemieckiej o wydanie niebezpiecznych przestępców były przez władze PRL kompletnie ignorowane. Wkrótce w Komitecie Wojewódzkim PZPR, KW MO i w prokuraturze tajemnicą poliszynela było, że Kazimierz Janosz znajduje się pod opieką gen. Milewskiego. Jego gang działał coraz bardziej zuchwale, przynosząc kolejne zyski centrali. Wykonywał też na Zachodzie "akcje likwidacyjne", czyli zabójstwa zlecane przez MSW.
W końcu lat 70. Janoszowie planowali napad na jeden z banków w Niemczech. Miał im on przynieść 10 mln marek. Wedle planu opracowanego w centrali, pieniądze pochodzące ze skoku miano przerzucić kanałami wywiadu przy współpracy z towarzyszami ze Stasi. Planu jednak nie wykonano, podobnie jak w wypadku innej operacji przeprowadzonej przez Janoszów w Szwecji. Zamordowano tam jubilera, którego dobytek (około 80 kg złota i 3 kg brylantów) zamierzano przerzucić pocztą dyplomatyczną do Polski. W sprawę zamieszani byli premier Piotr Jaroszewicz i ówczesny sekretarz KC Stanisław Kania. Wywiad PRL zamierzał też wykonać rękami Janoszów jeszcze inną operację. W 1977 r. płk Jan Rodak zlecił Janoszom zabójstwo przebywającego wówczas na Zachodzie Adama Michnika. Przedsięwzięcia nie udało się zrealizować - Janosz nie chciał tego wykonać z pobudek patriotycznych.

Wielka wsypa
W 1984 r. Kazimierz Janosz po raz kolejny trafił do więzienia. Jego brat Mieczysław, niewiele się namyślając, pojechał do Warszawy po pomoc. Tu zażądał widzenia z kierownictwem MSW, opowiadał o swoich układach i wspólnych interesach. Janoszowie szantażowali kierownictwo PZPR tym, co widzieli na zorganizowanej przez MSW wystawie biżuterii. Wedle dokumentów bezpieki: przedstawiciele kierownictwa partii oglądający złoto i wyroby ze złota zachowywali się w sposób podrywający ich autorytet. Fakt ten - podobnie jak wiele innych - Janoszowie byli zdecydowani ujawnić, jeśli sprawy ułożyłyby się nie po ich myśli.
Janoszowie operowali datami i faktami, jak z rękawa sypali nazwiskami znanych sobie oficerów MSW. Nie mogli konfabulować. Bezpieką kierował wówczas już gen. Czesław Kiszczak, który nie darzył Milewskiego specjalną sympatią. Nadto był z innej partyjnej frakcji. Powołano resortową komisję, która miała dokładnie zbadać sprawę. Kierował nią gen. Władysław Pożoga. W trakcie działań komisja (jej dokumentacja w postaci kilkudziesięciu tomów znajduje się dziś w IPN) napotkała zmowę milczenia przestępców z MSW, ale mimo to opisała wiele szczegółów operacji - napady, strzelaniny i morderstwa. Wiele innych faktów skrzętnie zatuszowano. Z dokumentacji usunięto nazwiska niemal wszystkich zamieszanych w sprawę członków KC PZPR poza Mirosławem Milewskim. Mimo to końcowy raport komisji wspominał o tym, że za operację "Żelazo" odpowiedzialni byli m.in. szefowie MSW, ministrowie gen. Stanisław Kowalczyk, Wiesław Ociepka i Franciszek Szlachcic, a w samej akcji brało udział kilkudziesięciu oficerów MSW, w tym czterech czy pięciu generałów. Komisja nie miała wątpliwości, kto był mózgiem przestępczych operacji. Jak wynika z wyżej przedstawionych ustaleń, operację "Żelazo" na wszystkich jej etapach organizował, kierował i nadzorował tow. Milewski jako dyrektor Departamentu I, a następnie podsekretarz stanu oraz minister spraw wewnętrznych.

"Surowe represje"
Generał Milewski nie był specjalnie zmartwiony. Znał swoją partię od lat, więc mógł ufać, że pozostanie bezkarny. W czasie kontaktów z powołaną później komisją Biura Politycznego KC PZPR odmawiał odpowiedzi, co stało się z zaginionym złotem, prezentując przy tym wyjątkową butę. Miał nawet pretensje, że nie docenia się zasług takich jak on zasłużonych członków PZPR. Uważał, że za "Żelazo" spotkały go dotkliwe i niezasłużone represje: jako jedyny członek kierownictwa na 40-lecie PRL nie otrzymałem żadnego odznaczenia.
Czołowi uczestnicy operacji zostali "przykładnie i surowo" ukarani przez PZPR kierowaną wówczas przez gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Milewski został zmuszony do odejścia z partii. Franciszek Szlachcic dostał naganę partyjną. Podobne "represje" spotkały czołowych oficerów Departamentu I MSW: gen. Józefa Oska, gen. Jana Słowikowskiego i płk. Eugeniusza Pękałę. Płk Mieczysław Schwarz, który odbierał transporty "Żelaza" na granicy, oraz płk Waldemar Wawrzyniak dostali upomnienia. Żaden członek szajki stanowiącej kierownictwo MSW ani szajki Mieczysława Janosza nie stanął przed sądem. Sprawę dyskretnie zatuszowano.
W 1990 r. Jaruzelski już jako prezydent utrzymywał, że zrobiono tak "w interesie kraju", by nie dekonspirować metod działalności polskiego wywiadu za granicą. Oczywiście, było to kłamstwo. Prawdziwymi motywami zatuszowania sprawy była obawa przed publicznymi zeznaniami braci Janoszów i niechęć do pokazania prawdziwego oblicza służb specjalnych PRL. Operacja "Żelazo", przeprowadzona przez rzekomo elitarne struktury wywiadu MSW, była ewidentnym świadectwem postępującej degrengolady komunistycznego aparatu partyjno-państwowego epoki Janoszów, Milewskiego i Jaruzelskiego.
Więcej możesz przeczytać w 16/2006 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 16/2006 (1219)

  • Na stronie - Samoatak kontra Samoobrona23 kwi 2006Samoobrona to próba uchronienia się przed nieuchronnym3
  • Wprost od czytelników23 kwi 2006Solidarna nie znaczy sprawiedliwa Nie chcę Polski solidarnej. Chcę Polski sprawiedliwej. Całe życie ciężko pracowałem, uczyłem się, studiowałem, zdobywałem nowe kwalifikacje. Tak samo postępowała moja żona. Sypialiśmy mało, dużo pracowaliśmy, dużo...3
  • Skaner23 kwi 2006SKANER - POLSKA HISTORIA Komuna żyje! Każdy, kto odwiedzi strony internetowe urzędu prezydenta RP (www.prezydent.pl), dowie się, że do grona prezydentów Rzeczypospolitej należy nie tylko Wojciech Jaruzelski. Jest w tym gronie także agent...8
  • Dossier23 kwi 2006DONALD TUSK przewodniczący PO "Rano wstaję i wydaje mi się, że koalicja już jest za progiem, a w okolicach obiadu widzę, że to znowu gdzieś się rozpływa" RADIO TOK FM JANUSZ MAKSYMIUK poseł Samoobrony "Powiedzmy sobie prawdę -...9
  • Sawka czatuje23 kwi 200610
  • Poczta23 kwi 2006Wojna dziesięcioletnia W artykule "Wojna dziesięcioletnia" (nr 13) znalazło się stwierdzenie: "Prokom, który wcześniej wygrał przetarg na budowę takiego systemu dla ZUS, oskarżył ComputerLand w sądzie o nieuczciwą konkurencję...14
  • Playback23 kwi 2006Jarosław Kaczyński, prezes PiS, i Andrzej Lepper, przewodniczący Samoobrony, wicemarszałek Sejmu14
  • Ryba po polsku - Zadręczacze23 kwi 2006Jeśli na świętego Jana koalicja jest od rana, to rozpadnie się z wieczora na świętego Izydora15
  • Z życia koalicji23 kwi 2006POLACY MAJĄ TO, NA CO przez pół roku czekali - oznajmił Jarosław Kaczyński, prezentując na wybiegu nowy nabytek w swoim bestiarium - wicepremiera Andrzeja Leppera. Panie prezesie, pół roku czekaliśmy, to poczekamy jeszcze troszkę. Na...16
  • Z życia opozycji23 kwi 2006PSL PODCHODZI DO ROZMÓW z PiS z "dystansem i sceptycyzmem". Ludowy mędrek Marek Sawicki postawił sprawę jasno: "PiS musi się zdecydować, czy chce współpracować, czy zdominować ugrupowania, które zaprasza do...17
  • Nałęcz - Droga przez mękę23 kwi 2006Im łapczywiej Samoobrona będzie chłonęła władzę, tym szybciej się nią udławi18
  • Fotoplastykon23 kwi 2006© Henryk Sawka www.przyssawka.pl19
  • Państwo zapłaci23 kwi 2006Rozmowa z Andrzejem Lepperem, wicemarszałkiem Sejmu, przewodniczącym Samoobrony20
  • Strachy na Leppera23 kwi 2006Lepper chce wejść do rządu, by ratować Samoobronę przed wymiarem sprawiedliwości24
  • Lepperyzacja Kaczyńskich23 kwi 2006Lepper może się okazać hamulcem dla autorytarnych zapędów braci Kaczyńskich28
  • Zabór prasowy23 kwi 2006Groźba zmonopolizowania polskiego rynku opinii przez niemiecką prasę jest coraz bardziej realna30
  • Michalkiewicz po żydowsku23 kwi 2006Izraelczycy wiedzą, że za Holocaust są odpowiedzialni Niemcy i nie przekreśli tego jedna bezmyślna wypowiedź34
  • Naziści z księżyca23 kwi 2006Przewodnicy po Auschwitz mają zakaz mówienia "niemiecki obóz" czy "niemieckie zbrodnie"36
  • Giełda23 kwi 2006Hossa Świat Rośnie jak na ropie Exxon Mobil jest największą amerykańską firmą - wynika z zestawienia magazynu "Fortune". Dzięki wzrostowi cen ropy ubiegłoroczne przychody koncernu zwiększyły się o ponad 25 proc. - do 340 mld USD. Na...38
  • Miliony w sieci23 kwi 2006Najbogatsi w polskim Internecie, czyli jak zdobyć pierwszy rzeczywisty milion na wirtualnym rynku40
  • Zginąć lub wygrać23 kwi 2006Estończykom udało się dokończyć to, co rozpoczęli Polacy50
  • Eliksir gospodarki23 kwi 2006Kurs ekonomii NBP i "Wprost", czyli jak wygrać z konkurentem54
  • Załatwione odmownie - Unia po turecku23 kwi 2006Dogonienie i przegonienie Ameryki przez Europę to mrzonka56
  • Supersam23 kwi 200660
  • Pióro agenta 00723 kwi 2006Fikcyjny świat Jamesa Bonda staje się rzeczywistością. Brytyjska policja z Dorset testuje właśnie pióro cyfrowe - gadżet niczym z filmów o agencie 007. Pióro Magicomm, którym pisze się na specjalnie przystosowanym papierze firmy Anoto, dzięki...60
  • Aparat i laptop23 kwi 2006Po co na spotkanie biznesowe dźwigać laptop, skoro te same funkcje ma telefon komórkowy? Samsung D600 obsługuje pliki we wszystkich popularnych formatach biurowych, które można edytować i wyświetlać za pomocą wideo projektora. Telefon wypozażony...60
  • Centrum rozrywki23 kwi 2006Nawet 15 tysięcy piosenek może pomieścić nowy odtwarzacz mp3 Creative Zen Vision. Urządzenie wyświetla też filmy wideo i umożliwia oglądanie zdjęć, co czyni je prawdziwym przenośnym centrum rozrywki. Umieszczony w nim czytnik kart Compact Flash...60
  • But jak klejnot23 kwi 2006Słynąca z najdoskonalszych imitacji prawdziwych klejnotów firma Swarovski ozdobiła swoimi kryształkami buty m.in. Hugo Bossa i Mauricio Medeirosa oraz projekty 16 polskich kreatorów, takie jak afrykańska kreacja Michała Starosta, meksykański...60
  • Sylwetka prestiżu23 kwi 2006Klasę panującą, zamożną i wykształconą rozpoznaje się po szczupłej, wysportowanej sylwetce62
  • Rentierzy na browarku23 kwi 2006Polak blogowy żyje w przekonaniu, że urodził się i to wystarczy: nie planuje, nie walczy72
  • Spirala krzywd23 kwi 2006Podnoszenie prawa do powrotu może wywrócić światowy porządek, doprowadzić do gwałtu i przemocy76
  • Ludzie z "Żelaza"23 kwi 2006W 1977 r. wywiad PRL zlecił braciom Janoszom zabójstwo przebywającego wówczas na Zachodzie Adama Michnika Ze zrabowanych na zlecenie MSW 200 kg złota bracia Janoszowie dostali 40 kg. Resztę ukradli złodziejom zasłużeni towarzysze z...78
  • Know-how23 kwi 2006Wiara leczy? Praktyki religijne mają zbawienny wpływ na zdrowie. Uczeni z Centrum Medycznego Uniwersytetu w Pittsburghu wykazali, że uczestnictwo w cotygodniowych obrzędach religijnych przedłuża życie o 2-5 lat, podobnie jak regularne ćwiczenia...82
  • Słuchawki głuchoty23 kwi 2006Za dziesięć lat aparaty słuchowe będą tak powszechne jak okulary84
  • Szpital Europy23 kwi 2006Pacjenci z importu uzdrawiają polską służbę zdrowia88
  • Podręcznik Homera23 kwi 2006Bohaterowie "Iliady" to postacie historyczne90
  • Bez granic23 kwi 2006Neutralna defilada Irlandzki rząd postanowił, że w 90. rocznicę antybrytyjskiego powstania w Dublinie (tzw. Easter Rising), które przyniosło Irlandii niepodległość, odbędzie się wojskowa parada. Wywołało to spore kontrowersje w tym...92
  • Zapracowani kontra rozleniwieni23 kwi 2006Zanim imigranci przyjadą do Ameryki, są już Amerykanami. Gdy przyjadą do Europy, stają się klientami opieki społecznej94
  • Imperium Ahmadineżada23 kwi 2006Iran chce dołączyć do klubu mocarstw, czy to się światu podoba, czy nie98
  • Brukselska piramida finansowa23 kwi 2006Ile Bułgarzy i Rumuni zapłacą za bilet wstępu do Unii Europejskiej?102
  • Księgowy z Corleone23 kwi 2006Dawna cosa nostra potrzebowała bossa sprawującego absolutną władzę. Nowa przypomina globalny koncern104
  • Menu23 kwi 2006KRÓTKO PO WOLSKU Pomieszanie z poplątaniem Żyjemy w czasach zaburzonej hierarchii. Nikogo już nie bulwersuje jajo mądrzejsze od kaczki, wóz przed koniem, ogon merdający psem czy (w polityce) danie główne uzależnione od...110
  • Recenzje23 kwi 2006112
  • Country Straits23 kwi 2006**** Pozazdrościł widać Mark Knopfler Jackowi White'owi współpracy z legendarną pieśniarką country Lorettą Lynn, bo oto nagrał album z inną wielką diwą z Nashville - Emmylou Harris. To logiczne posunięcie, bo fascynacje dawnego lidera Dire Straits...112
  • Trująca Sophie23 kwi 2006**** Skrzypaczka Sophie Solomon nie podchodzi do muzyki etnicznej z powagą. Efektem jest pełna energii, wysmakowana kombinacja muzyki cygańskiej, klezmerskiej i folkowej. Ta płyta powinna przemówić do Polaków, bo zaśpiewana w manierze Leonarda...112
  • Monolog stróża23 kwi 2006*** Cały Myśliwski. Kolejny hektar uczciwie zaoranej prozy. Stróż kolonii domków letniskowych łuska w jesienny wieczór fasolę i obszernie rozważa o życiu. Dygresja łagodnie przelewa się w dygresję: a to o dziadkach, co to świat poznawali na...112
  • Paw bez piór23 kwi 2006*** Z marnej prozy trudno zrobić dobrą sztukę. Potwierdziły to dotychczasowe inscenizacje "Pawia królowej" Doroty Masłowskiej. Warszawska wersja Jacka Papisa też dobra nie jest, choć może pretendować do miana średniej. Reżyser...112
  • Hipokryta wysokooktanowy23 kwi 2006Wojnę Kościołowi scjentologicznemu, firmowanemu przez Toma Cruise'a, wypowiedzieli Stan i jego koledzy z "Miasteczka South Park"114
  • Fałszywy Rubens23 kwi 2006Wlipcu 1980 r. w domu aukcyjnym Christie's londyńska National Gallery kupiła najdroższy wówczas obraz do swojej kolekcji. Za "Samsona i Dalilę" Rubensa zapłacono 2,5 mln funtów, co dziś jest równowartością prawie 40...118
  • Pazurem - Światło z Brzeska23 kwi 2006Rozpuściliście się w tym Brzesku! Wy myślicie, że my tu, w Warszawie, nie mamy was na oku, bo to zadupie!120
  • Ueorgan Ludu23 kwi 2006TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI NR 16 (182) ROK WYD. 5 WARSZAWA, PONIEDZIAŁEK 17 KWIETNIA 2006 R. CENA + VAT + ZUS + AKCYZA Judasz bohaterem tragicznym Nowa Wielkanoc "GW", przeciwstawiając się dzikiej lustracji Judasza,...121
  • Skibą w mur - Misski robią wszystkim23 kwi 2006Miss World w Polsce będzie wydarzeniem na miarę elektryfikacji wsi za wczesnego Gomułki122