Politycy PiS żyją ciągle zdarzeniami z pierwszego dnia obrad nowego Sejmu. Zaskoczeniem dla wszystkich było to, że czas wystąpienia premiera MATEUSZA MORAWIECKIEGO podczas składania dymisji był ograniczony. – Premier się zdziwił, że ma się zmieścić w jakiś ramach czasowych, prezes JAROSŁAW KACZYŃSKI się zdziwił, tylko marszałek Sejmu ELŻBIETA WITEK nie była zdziwiona, a nawet poganiała premiera, żeby kończył – mówi polityk PiS.
Więcej możesz przeczytać w 47/2019 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.