W PRL przy okazji różnych rocznic – rewolucji październikowej, Manifestu Lipcowego i podobnych – odbywały się w szkołach akademie, młodzież w białych bluzkach lub harcerskich mundurkach recytowała propagandowe wiersze, często Broniewskiego. Nienawidziłam go. Im bardziej nas tym Broniewskim katowano, tym mocniej. Tak jak Róży Luksemburg czy Karola Marksa. Wszystkich z tego samego powodu – ponieważ kazano nam ich kochać i podziwiać.
Więcej możesz przeczytać w 47/2019 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
© ℗
Materiał chroniony prawem autorskim.
Wszelkie prawa zastrzeżone.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.